Robotnicy chcieli dzisiaj rozpocząć prace ziemne, ale zostali zablokowani przez protestujących mieszkańców. Jedna z kobiet, aby uniemożliwić prace, weszła nawet do łyżki koparki. Doszło do przepychanek i awantur. Według protestujących, budowa jest nielegalna, bo zarówno inwestor - GDDKiA - jak i wykonawca, nie mają ważnego pozwolenia na prace budowlane.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że inwestycja jest zgodna z prawem i że urzędnicy mają wszelkie niezbędne zezwolenia. Nowy most ma powstać w ciągu dwóch lat obok istniejącego. Budzi to protesty części okolicznych mieszkańców, bo kilka budynków zostanie wyburzonych, a inne domy znajdą się blisko nowej konstrukcji.

>>> Czytaj również: Most w Mszanie, czyli o co chodzi w groteskowym konflikcie na budowie A1