Za złagodzeniem sankcji opowiadają się przede wszystkim Wielka Brytania i Francja, które przekonują, że dostawy broni dla rebeliantów pomogą zakończyć konflikt zgodnie z interesem mieszkańców Syrii, a jest to tym bardziej konieczne, że ostatnio pojawiły się doniesienia, iż reżim Baszara al-Asada użył przeciw rebeliantom broni chemicznej. Przeciwnego zdania jest pięć państw – Austria, Czechy, Finlandia, Rumunia i Szwecja – zdaniem których złagodzenie embarga przyczyni się do dalszej eskalacji konfliktu. W ciągu dwóch lat walk zginęło w nim 80 tys. ludzi.
Obecnie obowiązujące unijne embargo upływa z końcem maja. Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że los Syryjczyków jest ważniejszy niż to, by Unia uzgodniła wspólne stanowisko, co sugeruje, że w przypadku braku kompromisu Londyn może na własną rękę dozbrajać rebeliantów.

>>> Czytaj również: Sankcje gospodarcze: Nieskuteczne narzędzie w walce z reżimami

Reklama