Jak wynika z danych Coface, międzynarodowej firmy ubezpieczającej i finansującej transakcje wymiany handlowej, w 2012 roku liczba upadłości firm w Europie Środkowej zwiększyła się o 3,5 proc. wobec poprzedniego roku. W porównaniu z 2009 rokiem liczba bankructw w regionie poszybowała w górę aż o 38,7 proc.

„Dane zebrane lokalnie przez Coface świadczą o tym, że po recesji w 2009 r. i w kontekście kryzysu w strefie euro, przedsiębiorstwa z Europy Środkowej stały się bardzo wrażliwe. Prawie we wszystkich krajach tego regionu upadłości nasilają się w znacznie bardziej niepokojącej skali niż w Europie Zachodniej” – czytamy w raporcie „Upadłości w Europie Środkowej – wiosna 2013”.

>>> Polecamy: Bankructwa firm: oto schorzenia, na które najczęściej umierają koncerny

Ofiary powolnego wzrostu

Reklama

Największymi ofiarami spowolnienia gospodarczego w Europie okazała się w 2012 roku Bułgaria i Chorwacja. W krajach tych liczba ogłaszanych przez firmy upadłości zwiększyła się odpowiednio o 243 proc. i 175 proc.

W ubiegłym roku w Bułgarii upadłość ogłosiło 1339 spółek. Rok wcześniej było ich jedynie 390. Zdaniem analityków Coface, tak dramatyczny wzrost bankructw w tym kraju to wynik wysokiego zadłużenia przedsiębiorstw, wysokich kosztów finansowych, niestabilnych cen surowców oraz niskiej płynności. „Co więcej, Bułgaria wciąż zmaga się z nieskutecznymi procedurami upadłościowymi. Porównując z rokiem 2011 wskaźnik ogłaszanych upadłości potroił się. Przewiduje się, że w latach 2013 i 2014 wskaźnik ten jeszcze wzrośnie” – czytamy w raporcie.

W Chorwacji wskaźnik upadłości (stosunek liczby firm, które ogłosiły upadłość do liczby aktywnych firm) potroił się z 0,88 proc. w 2011 roku do 2,43 proc. w 2012 roku. Przedsiębiorcy w tym kraju nie nadążają za zmieniającym się środowiskiem biznesowym. Wśród przyczyn upadłości Coface wymienia też brak strategii rządowej, niewielki rynek własny i niekonkurencyjne ceny produktów dla rynków zagranicznych. „Gospodarka Chorwacji pozostaje w recesji, w której znalazła się w 2009 roku. Kryzys w strefie euro wpłynął na Chorwację w dwojaki sposób, poprzez spadek eksportu i niepewność związaną z wpływami obcych banków na gospodarkę krajową” – oceniają analitycy.

Trzecim krajem, w którym liczba upadłości w 2012 r. wzrosła najmocniej jest Słowenia (39,2 proc.). W całym ubiegłym roku postępowania upadłościowe toczyło się wobec 980 firm, a wskaźnik upadłości wynosi tu 0,65 proc. Proces ogłaszania bankructwa na Słowenii może trwać nawet ponad 10 lat, co niekorzystnie wpływa na sytuację tutejszych spółek. „Dywidendy dla wierzycieli są bardzo niskie, ponieważ aktywa firm są prawie zawsze obciążone hipoteką. PKB Słowenii spadł o 2,3 proc. Główną przyczyną jest stagnacja w eksporcie oraz spadek konsumpcji krajowej“ – komentuje Coface.

>>> Czytaj też: Jak skorzystać na czyimś bankructwie? Upadłość firmy to okazja do zarobku

Problemy polskich spółek

Na tle wyżej wymienionych państw Polska nie wypada najgorzej. Wskaźnik ogłaszanych upadłości w naszym kraju jest najkorzystniejszy ze wszystkich państw Europy Środkowej i Wschodniej i wynosi 0,04 proc. Nie wszystkie dane są jednak tak optymistyczne.

Liczba firm, których bankructwo ogłoszono w 2012 r. wzrosła w poprzednim roku aż o 21,3 proc. do 877. To najgorszy wynik od ośmiu lat. W stosunku do 2008 roku liczba bankructw w Polsce wzrosła już o 113 proc. Nawet w czasie największego kryzysu w 2009 r. upadłość ogłosiło o 25 proc. firm mniej niż w 2012 roku. Za ten wynik odpowiedzialna jest głównie branża budowlana – 25 proc. wszystkich ogłoszonych bankructw. Drugim sektorem, który ma największy wpływ na liczbę bankrutów jest handel detaliczny – wynika z raportu.

Wśród największych polskich spółek, które w 2012 roku ogłosiły upadłość znalazła się sieć delikatesów Bomi (1748 zatrudnionych osób) oraz trzy spółki z branży budowlanej - Hydrobudowa Polska (920 osób), Poldim (550) oraz PBG (393 osób).

>>> Czytaj też: Największe polskie firmy w dołku. Ratują się eksportem

Gdzie spada liczba bankrutów?

W Europie Środkowej jedynie w czterech krajach zmniejszyła się liczna ogłaszanych upadłości. W Serbii spadła ona o 43,8 proc. Jak zaznacza Coface, tak dobry wynik jest jednak tylko i wyłącznie efektem wstrzymania w ubiegłym roku rządowej ustawy dotyczącej automatycznych bankructw. W poprzednich dwóch latach za sprawą tej ustawy z rejestru jednostek gospodarczych znikało mnóstwo firm. W rzeczywistości Serbia ma tymczasem najwyższy wskaźnik upadłości ze wszystkich krajów regionu (7,93 proc. w 2012 r.)

Na Ukrainie w minionym roku ogłoszono o 30 proc. mniej upadłości niż w 2011 r., w Estonii o 5,6 proc., a na Łotwie – o 3,6 proc.

„Wynik Ukrainy robi wrażenie. Niemniej jednak kraj zmaga się z wysoce nieskutecznymi procedurami upadłościowymi, charakteryzującymi się niskim wskaźnikiem odzyskiwania długu i bardzo długim średnim czasem trwania procesu. W 2012 roku Bank Światowy uplasował Ukrainę na 157 miejscu (158 miejsce w 2011) spośród 185 krajów w zakresie rozstrzygania upadłości – średnio kraje Europy Środkowej i Wschodniej plasują się około 80 pozycji. Postępowanie upadłościowe na Ukrainie jest prawie dwa razy mniej skuteczne porównując do średniej z regionu” – komentują autorzy raportu.

„Należy wspomnieć, że dane dotyczące firm ogłaszających upadłość nie są całkowicie porównywalne, w związku z różnicami proceduralnymi w poszczególnych państwach. Prawo upadłościowe w niektórych krajach np. bałtyckich, przewiduje standardy takie same jak w krajach europejskich, ale procedury w takich krajach jak Bułgaria czy Ukraina nadal wymagają reform” – zaznacza Coface w raporcie.

Kryzys nie odpuści

W ujęciu sektorowym, największa plaga upadłości w Europie Środkowej dotknęła w 2012 r. budownictwo (30 proc. bankructw). Firmy budowlane ucierpiały m.in. w związku z wprowadzeniem programów oszczędnościowych i brakiem inwestycji w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Rosnące bezrobocie i malejące wydatki gospodarstw domowych sprawiły, że wyjątkowo dużo upadłości ogłaszały też firmy z sektora produkcji i handlu. Najmniej dotknięte kryzysem sektory to IT, telekomunikacja, edukacja i zdrowie.

Prognozy Coface dotyczące 2013 roku nie są niestety optymistyczne. Spółka spodziewa się, że liczba bankructw w naszym regionie będzie wciąż rosnąć. „W Polsce w 2013 roku światowy kryzys gospodarczy będzie dużo bardziej odczuwalny. Liczba upadłości firm wzrośnie o 25-30 proc.” – szacują analitycy.

ikona lupy />
Sprawy upadłościowe w Europie Środkowej w roku 2012 (vs 2011), źródło: Coface / Media
ikona lupy />
Największe upadłości w Europie Środkowej w roku 2012 (źródło: Coface) / Media