Przed wylotem na unijny szczyt kanclerz Angela Merkel mówiła w Bundestagu, że potrzebne są ambitne strukturalne reformy i głębsza gospodarczo-polityczna koordynacja, aby nadać Europie nową siłę. Jak przekonywała, ich efektem będzie większy wzrost gospodarczy i większe zatrudnienie.

Merkel powtarzała też, że kraje Wspólnoty muszą nadal robić porządek w swoich finansach, i że wcale nie szkodzi to gospodarce. Wzrost i konsolidacja budżetu nie są przeciwieństwami - mówiła niemiecka kanclerz. Szefowa rządu wzywała także do bardziej zdecydowanej walki z bezrobociem wśród młodych mieszkańców Unii. Sprawa ta będzie jednym z głównych tematów omawianych w czasie rozpoczynającego się popołudniu dwudniowego szczytu w Brukseli.