Ministrowie spraw wewnętrznych i skarbu państwa rozpoczęli pojedynek o nadzór nad strategiczną spółką – Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych (PWPW), produkującą np. dowody osobiste, paszporty i prawa jazdy – dowiedział się DGP.
Spór będzie musiał rozwiązać premier, decydując o przyszłości spółki, która przez ostatnie pięć lat przyniosła ok. 500 mln samej dywidendy. Rozgrywkę o kontrolę nad nią uruchomiło pismo sygnowane przez szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego, które w ostatnich dniach czerwca dostał minister skarbu państwa. – To akceptacja dla projektu przekazania władzy nad tą spółką ministrowi spraw wewnętrznych – mówi DGP źródło w rządzie. – Trwa analiza wniosku – odpowiada Magdalena Kobos z MSP.

MSW chce zmiany nadzoru

Reklama
Według nieoficjalnych informacji autorem pomysłu jest Rafał Magryś, wiceminister spraw wewnętrznych nadzorujący rejestry państwowe. Skierowaliśmy do jego resortu pytania o sens zmiany nadzoru właścicielskiego – Spółka realizuje kluczowe dla nas usługi: produkuje dowody osobiste, paszporty oraz dostarcza sieć WAN na potrzeby informatyczne Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Związek spółki z zadaniami resortu uzasadnia zwiększenie naszego wpływu na działalność PWPW SA – odpowiedziało biuro prasowe.
Dziś minister Sienkiewicz może delegować dwóch przedstawicieli do rady nadzorczej PWPW. Tradycyjnie też to jego człowiek pełni funkcję przewodniczącego rady, jednak większość w niej mają przedstawiciele resortu skarbu i pracowników. W czerwcu Roman Dmowski, kandydat popierany przez resort (i najprawdopodobniej Jacka Cichockiego, z którym pracował wcześniej w MSW jako wiceszef resortu odpowiedzialny za informatyzację), poległ z kretesem w konkursie na wiceprezesa PWPW.

MSP się nie zgadza

– Polityka MSW wobec PWPW jest pełna śmiertelnych zakrętów. Poprzednik Sienkiewicza, Jerzy Miller, chciał zrobić wszystko, aby przeprowadzić przetarg, w którym PWPW straciłaby zamówienie na druk dowodów. Pewnie zdobyliby go Niemcy, którzy sami takich strategicznych zleceń nie powierzają nikomu z zewnątrz – mówi nam jeden z posłów z komisji Skarbu Państwa. Według tego rozmówcy również Ministerstwo Skarbu Państwa nie będzie chciało pozbyć się kontroli nad strategiczną spółką. – Ostatnie pięć lat to ok. 500 mln z samej dywidendy, bez podatku od zysków i VAT. MSW nie daje żadnej gwarancji, że potrafi poprowadzić spółkę zajmującą się nowymi technologiami – przekonuje poseł koalicji.
Faktycznie dotychczasowa działalność resortu siłowego w dziedzinie rejestrów państwowych i projektów teleinformatycznych to pasmo klęsk i afer. Mówią o tym krytyczne raporty NIK, śledztwa prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dlatego poprosiliśmy sam resort o przedstawienie argumentów, które przemawiają za przekazaniem mu nadzoru. – MSW realizuje obecnie działania naprawcze w związku z nieprawidłowościami, które zdiagnozowano podczas realizacji projektów informatycznych. Dlatego przebudowujemy rejestry PESEL, CEPiK, których rezultatem będzie m.in rozbudowany katalog e-usług dla społeczeństwa – przekonuje biuro prasowe i dodaje: – Za efekty działalności spółki bezpośrednio odpowiedzialny będzie jej zarząd, a szef MSW będzie wymagał zapewnienia najwyższego poziomu realizacji zadań spółki.