Ambasador Rosji przy Unii Europejskiej wierzy, że do końca roku zdoła uzyskać zgodę Brukseli na zniesienie wiz. Jeśli jednak Rosjanie będą mogli jeździć do strefy Schengen bez wiz wcześniej, niż tę możliwość uzyskają Białorusini, Mołdawianie i Ukraińcy, może to poważnie zagrozić stabilności wymienionych państw. Moskwa już szykuje ułatwienia w nadawaniu rosyjskiego obywatelstwa ich mieszkańcom.

Wspieramy Kreml, ale...

– Między Rosją a Unią funkcjonuje dokument o wspólnych krokach na rzecz wprowadzenia reżimu bezwizowego. Kroki te w trzech czwartych zostały wykonane. Są realne perspektywy zakończenia prac do końca tego roku – mówił Władimir Cziżow w rozmowie z państwowym radiem Gołos Rossii. Dyplomata, który funkcję stałego przedstawiciela przy UE pełni od 2005 r., przyznał jednak, że wiele zależy od woli politycznej. Po stronie unijnej taka wola wcale nie jest pewna. Za zniesieniem wiz opowiadają się Francuzi. Bardziej zdystansowani są Niemcy. Brak zgody Berlina na zniesienie wiz był zresztą jednym z powodów ostatniego ochłodzenia relacji z Rosją. RFN obawia się zalewu przestępczości i fali imigrantów z Kaukazu Północnego.

>>> Czytaj też: Imigranci ze Wschodu ubiegają się o wizy, bo Polska jest furtką do Schengen

Reklama

Polska oficjalnie wspiera dążenia Kremla, ale minister Radosław Sikorski między wierszami stawia dodatkowe zastrzeżenie. – Polska będzie warunkowo popierać ruch bezwizowy dla Rosji i w tym samym tempie dla krajów Partnerstwa Wschodniego – mówił szef polskiej dyplomacji podczas marcowej wizyty w Brukseli. Gdyby Rosjanie uzyskali prawo wjazdu do strefy Schengen, na Białorusi, w Mołdawii i na Ukrainie mogłoby dojść do prawdziwego pędu by uzyskać rosyjskie paszporty. W wymienionych państwach schengeńska wiza w dokumencie jest na wagę złota. O ile jednak Mołdawia i Ukraina prowadzą rozmowy o zniesieniu wiz, dla Białorusi ta perspektywa jest na razie zamknięta.

Białorusini są tymczasem światowym liderem pod względem liczby wydanych wiz schengeńskich. Tylko w 2012 r. wydano ich ponad 700 tys. Tymczasem rosyjskie paszporty – według danych oficjalnych – posiada 83,6 tys. mieszkańców 9,5-milionowej Białorusi. W rzeczywistości ta liczba może być nieco większa, choć z pewnością znacznie mniejsza niż liczba etnicznych Rosjan (785 tys.). Ponieważ Mińsk nie uznaje podwójnego obywatelstwa, jego posiadacze deklarowali podczas spisu powszechnego paszporty białoruskie.

Obywatelstwo dla każdego

Na Ukrainie mieszka kilkaset tysięcy ludzi z rosyjskimi paszportami, chociaż za Rosjan uważa się ponad 7,5 mln mieszkańców kraju. W przypadku Mołdawii największa grupa rosyjskich obywateli zamieszkuje Naddniestrze. We wspieranym przez Moskwę quasi-państwie 10 proc. mieszkańców posiada paszporty z dwugłowym orłem. Ale może ich być znacznie więcej. Rosja zamierza bowiem wprowadzić ułatwienia w uzyskiwaniu jej obywatelstwa.

Wiceszef komisji spraw zagranicznych izby wyższej Władimir Dżabarow zapowiadał między innymi zniesienie wymogu pięcioletniego zamieszkiwania na terenie Rosji czy posiadania pozwolenia na pobyt. Prace nad ustawą trwają.

>>> Czytaj też: Zniesienie wiz do USA: kiedy Polska zostanie włączona do ruchu bezwizowego?

Równolegle Moskwa usiłuje skłonić Ukrainę do wydania zgody na posiadanie podwójnego obywatelstwa. Dżabarow twierdził, że po rosyjskie paszporty dzięki temu będzie mogło sięgnąć 25 mln osób z krajów dawnego ZSRR. Gdyby tak się stało, Moskwa zdobyłaby potężne narzędzie nacisku na rządy państw sąsiedzkich. Rosja przyznaje sobie bowiem prawo do ochrony własnych obywateli za granicą, także przy użyciu sił zbrojnych. Właśnie tak brzmiał pretekst do zaatakowania Gruzji w 2008 r. Moskwa chciała bronić swoich obywateli w Osetii Południowej, uprzednio nasycając separatystyczny organizm własnymi paszportami.

Bez wiz do strefy Schengen

Do państw objętych strefą Schengen bez wiz mogą wjeżdżać obywatele większości państw europejskich. W 2009 r. zniesiono obowiązek wizowy dla obywateli Czarnogóry, Macedonii i Serbii. Rok później taką samą decyzję podjęto w stosunku do osób legitymujących się paszportami Albanii oraz Bośni i Hercegowiny. W rezultacie spośród państw bałkańskich jedynie mieszkańcy Kosowa wciąż muszą się ubiegać o wizy, nawet jeśli posiadają serbskie paszporty. W ciągu najbliższych kilku lat można jednak oczekiwać zniesienia tego obowiązku nie tylko wobec Kosowa, lecz także Gruzji, Mołdawii, Turcji i Ukrainy, z którymi trwają rozmowy w tej sprawie.

>>> Polecamy: Maszyny do pisania - rosyjski sposób na walkę z hakerami