Jeśli doniesienia o użyciu przez syryjskie oddziały rządowe broni chemicznej potwierdzą się, Francja dopuszcza użycie siły.

Jakie przekonanie wyraził szef francuskiego MSZ Laurent Fabius podczas wywiadu dla telewizji BFM. Jak mówił, w przypadku potwierdzenia zarzutów pod adresem Damaszku, musiałoby dojść do reakcji siłowej ze strony wspólnoty międzynarodowej. Jak zaznaczył, jeśli ONZ nie potrafi podjąć decyzji w sprawie interwencji, to powinna ona zapaść "w inny sposób". Nie rozwinął jednak tej myśli.

Według syryjskiej opozycji, w wyniku wczorajszego ataku bronią chemiczną w Syrii zginęło ponad 1300 osób.

Organizacja Narodów Zjednoczonych domaga się, by jej eksperci mogli zweryfikować doniesienia o użyciu broni chemicznej w Syrii. W Nowym Jorku odbyło się zwołane w trybie pilnym posiedzenie Rady Bezpieczeństwa.