Bohaterami były jednak ustanawiające historyczne rekordy CAC40 i londyński FTSE. Wskaźniki na Wall Street w pierwszych minutach handlu do ataku na szczyty zabierały się bez entuzjazmu.

Piątkową sesję warszawskie indeksy rozpoczęły od odrabiania strat, poniesionych dzień wcześniej. Początkowo niedźwiedzie usiłowały zaznaczyć swoją obecność, jednak zabrakło im siły, by przeciwstawić się rosnącej chęci części inwestorów do kupowania przecenionych akcji. Na otwarciu główne indeksy zyskiwały po 0,6-0,7 proc. Z nieco mniejszym impetem wystartowały wskaźniki małych i średnich firm, zwyżkując po 0,2 proc. W trakcie pierwszej godziny handlu skala wzrostu indeksu największych spółek zmniejszyła się do niespełna 0,5 proc., jednak po krótkiej stabiliz acji wskaźnik ponownie ruszył w górę, docierając w południe do 2490 punktów, czyli nieco ponad 1 proc. powyżej czwartkowego zamknięcia. Pozostałe indeksy starały się dotrzymać mu kroku, zostając jednak minimalnie z tyłu. Wyraźnie słabiej radził sobie natomiast mWIG40, rosnąc wczesnym popołudniem o 0,4 proc.

Stawka blue chips od rana była dość wyrównana. Najsłabiej zachowujące się papiery Bogdanki, BZ WBK, JSW i PGNiG zyskiwały po kilka dziesiątych procent. Początkowo liderem były odrabiające straty walory Kernela, rosnące o ponad 2 proc. Z czasem osłabły, ustępując pola papierom Eurocash. Później dołączyły do nich akcje Tauronu i mBanku. Tuż za nimi, za zwyżką sięgającą 1,8 proc., plasowały się akcje PKN Orlen. Wśród uczestników WIG30 spektakularnych zmian nie było. Wczesnym popołudniem po 1 proc. zyskiwały akcje Netii i Aliora, a po kilka dziesiątych procent w dół szły papiery TVN i Cyfrowego Polsatu. Pod koniec dnia akcje Kernela drożały o ponad 7 proc., po informacji o podpisaniu porozumienia na Ukrainie. Przekraczającą 3 proc. zwyżkę zaliczały papiery PKN Orlen. Pod kreskę zaglądały walory KGHM i Orange.

W gronie średniaków zdecydowanie przeważały walory zyskujące na wartości. Spadkowiczów można było policzyć na palcach obu rąk. W większości przypadków zmiany notowań były niewielkie i nie przekraczały kliku dziesiątych procent. Po nieco ponad 1 proc. taniały jedynie walory Agory i CD Projekt. O ponad 4 proc. w górę szły akcje Serinusa, a o ponad 2 proc. rosły papiery Rovese. Wraz z napływającymi informacjami o możliwym pozytywnym przełomie sytuacji na Ukrainie, zyskiwały notowane na naszym parkiecie spółki z tego kraju. WIG Ukraina zwyżkował o ponad 2,5 proc. Akcje Agrowill momentami rosły o prawie 30 proc. Uwagę zwracał też przekraczający 7 proc. skok walorów Monnari, po publikacji raportu, z którego wynikało, że zysk wypracowany przez spółkę w 2013 r. był dwukrotnie wyższy niż rok wcześniej. Wśród liderów zniżek znalazły się taniejące o ponad 8 proc. akcje NWR, kontynuuj ące dramatyczną przecenę. Tylko od końca stycznia straciły one prawie 60 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy zniżkowały o 88 proc.

Reklama

Na głównych giełdach europejskich optymizm był znacznie bardziej umiarkowany, a nastroje chwiejne. Wskaźniki w Paryżu i Londynie zaczęły dzień od zwyżek, sięgających 0,3 proc. Wystarczyło to jednak, by oba ustanowiły historyczne maksimum. Wyraźnie gorzej radził sobie DAX, który po poranne zwyżce o 0,5 proc. dostał zadyszki i przez sporą część dnia trzymał się okolic czwartkowego zamknięcia. Na pozostałych parkietach dominował marazm, a zmiany nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Wyjątkiem, poza Warszawą, był wskaźnik ukraiński, zwyżkujący wczesnym popołudniem o 3 proc. Handel na Wall Street rozpoczął się symbolicznymi zwyżkami indeksów, sięgającymi po kilka setnych procent. Amerykańscy inwestorzy do bicia rekordów się nie garnęli.

WIG20 i WIG30 zakończyły dzień zwyżką o 1 proc., WIG wzrósł o 0,8 proc., mWIG40 o 0,4 proc., a sWIG80 zyskał 0,75 proc. Obroty wyniosły 685 mln zł.