Powtórki ze scenariusza krymskiego można spodziewać się na wschodzie Ukrainy - uważa Maciej Wapiński. Jak mówi, Krym jest jaskrawym przykładem dążenia Rosji do pogłębienia podziału na Ukrainie, o czym świadczą również prorosyjskie demonstracje w Charkowie i Doniecku.

>>> Rewolucja na Ukrainie: najnowsze informacje, komentarze i analizy na Forsal.pl

W ocenie eksperta otwarty konflikt zbrojny jest niewykluczony. Należy jednak poczekać na reakcję USA, a także całego NATO czy Turcji - mówi analityk Fundacji Energia dla Europy. Jak dodaje, konflikt na Ukrainie jest potencjalnie niebezpieczny dla państw członkowskich NATO.

Rosyjska Rada Federacji wyraziła zgodę na wysłanie wojsk na Ukrainę. O wydanie takiej zgody wnioskował prezydent Władimir Putin. Czytaj więcej na ten temat.

Reklama