ikona lupy />
Wojsko ukraińskie w pobliżu Słowiańska. EPA/ROMAN PILIPEY/PAP/EPA / PAP/EPA / ROMAN PILIPEY

Minister obrony narodowej spotkał się z polskim oficerem, którego przez ponad tydzień przetrzymywali prorosyjscy separatyści na wschodzie Ukrainy. Polski inspektor OBWE major Krzysztof Kobielski wrócił do kraju w nocy z soboty na niedzielę.

Szef MON Tomasz Siemoniak po spotkaniu komplementował majora Kobielskiego. - W trakcie tego zatrzymania zachował się godnie i pokazał, że polski oficer nawet w tak nieprzewidzianej sytuacji potrafi zachować się właściwie.

Zdaniem ministra, fakt porwania obserwatorów powinien dać do myślenia, a OBWE powinna wyciągnąć wnioski i lepiej organizować i zabezpieczać misje. - Nikomu się do ubiegłej soboty nie śniło, że ktoś może zatrzymać w taki sposób międzynarodowych obserwatorów, którzy mają przecież paszporty dyplomatyczne. To nowe, złe doświadczenie, trzeba z niego wyciągnąć wnioski - powiedział Siemoniak. Zaznaczył jednocześnie, że w żadnym razie nie wolno rezygnować z organizowania takich misji.

Reklama

>>> Długi rosyjskich instytucji finansowych wynoszą około 600 mld dol., a rezerwy walutowe Rosji 400 mld. Dużą część tych rezerw rosyjski rząd wydał na obronę rubla.Presja Zachodu może doprowadzić Rosję do bankructwa

Międzynarodowy skład zakładników z OBWE

W skład ośmioosobowej grupy obserwatorów przetrzymywanych przez separatystów wchodziło czterech Niemców, a także Polak, Czech, Duńczyk i Szwed. Tego ostatniego zwolniono po dwóch dniach ze względu na stan zdrowia. W niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych przez cały tydzień działał sztab kryzysowy zajmujący się porwaniem. Sprawa była też tematem rozmów kanclerz Angeli Merkel z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Prorosyjscy separatyści rozważali wymianę inspektorów OBWE na swoich towarzyszy, domagających się powstania Donieckiej Republiki Ludowej. Żadne ustalenia w tej sprawie jednak nie zapadły. Ostatecznie obserwatorów zwolniono w sobotę.

>>> - Trzeba inaczej rozłożyć akcenty w obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej - mówi ekspert wojskowy. Plany modernizacji przyjęte przez rząd dwa lata temu wymagają modernizacji i zmian priorytetów, co dodatkowo podkreślił kryzys na Ukrainie. MON nie odrzuca pomysłów. Polska armia do poprawki. Plany modernizacji wojska trzeba zmienić