Indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 0,06 proc. do poziomu 16937,26 pkt.

Technologiczny Nasdaq wzrósł o ledwie 0,01 proc. (4368,67 pkt).

S&P 500 spadł o 0,01 proc. i zatrzymał się na poziomie 1962,61 pkt.

„Wstępny odczyt PMI przemysłu z USA (wg. Markit) zaskoczył pozytywnie wzrostem do 57,5 pkt z 56,4, przy prognozie 56,5. Jeśli ten wynik potwierdzi się w finalnym raporcie, to będzie to najwyższy poziom indeksu od maja 2010 r. Wzrost wskaźnika względem poprzedniego miesiąca był oparty na korzystnej strukturze. Subindeks Produkcji wzrósł do 61,0 pkt z 59,6, a Nowych Zamówień do 61,7 pkt z 58,8. Odczyt powyżej 50 pkt wskazuje na ekspansję” - komentuje Tomasz Smolarek z Noble Funds TFI.

Reklama

Jak wyjaśnia analityk, oba subindeksy, najważniejsze w całej publikacji, są najwyżej od 4 lat. W amerykańskim raporcie dostrzegamy podobną tendencję jak w innych dziś opublikowanych wskaźnikach PMI ze świata. Chodzi o handel zagraniczny. Subindeks Zamówień Eksportowych w PMI dla USA spadł do 50,9 pkt z 52,2. Nie jest to dobry sygnał, choć podobne szerokie pogorszenie tych subindeksów na całym świecie mieliśmy też rok temu, po czym w kolejnym miesiącu straty w większości przypadków zostały odrobione z nawiązką. Dlatego na razie daleki jestem od wysuwania z tego konkretnych wniosków.

„Amerykańskie publikacje o danych PMI okazały się najlepsze ze wszystkich dzisiaj opublikowanych. Za oceanem sektor przemysłowy rozwija się bowiem najszybciej od ponad 4 latach, sygnalizując tym samym znaczne odreagowania po słabym I kw. Skutkować to możne nawet krótkoterminowym przegrzaniem tamtejszej koniunktury. Zresztą sama Wall Street niechętna była kontynuować kilkudniową serię nieprzerwanych wzrostów i nowych historycznych rekordów” – komentuje się Łukasz Bugaj z DM BOŚ.