Prorosyjscy bojówkarze schronili się w Doniecku i Ługańsku.

Oprócz tych miast, nadal napięta jest sytuacja w co najmniej 5 innych miejscowościach. W ciągu ostatniej doby separatyści atakowali 10 razy siły operacji antyterrorystycznej. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko poinformował, że Donieck i Ługańsk pozostają całkowicie zablokowane. Cywile mogą jednak opuścić te miasta, przyjść na posterunki, gdzie otrzymają pomoc.

>>> Czytaj też: Ukraińcy: Polska i USA to nasi najwięksi sprzymierzeńcy, Rosja - największe zagrożenie

W miastach odbitych z rąk separatystów remontowane są gazociągi i wodociągi, linie elektryczne oraz tory kolejowe. Problemem są wszechobecne miny. Tylko w ciągu ostatniej doby saperzy w samym Słowiańsku rozbroili ich około 700. Znajdowały się one, na przykład, na dojściach do sieci telekomunikacyjnych. Wznowiono nadawanie ukraińskiej telewizji w Artemowsku i Konstantynówce. W Słowiańsku jest to trudniejsze, ponieważ separatyści wysadzili tam w powietrze wieżę telewizyjną. Do miast przywożona jest pomoc humanitarna, a także pieniądze, które zostaną przeznaczone na pensje dla pracowników sfery budżetowej i emerytów.

Reklama

Tymczasem Służba Graniczna oświadczyła, że rozpoczyna wzmocnienie granicy z Rosją. Na razie w tych obwodach, gdzie nie ma działań wojennych. Ma być wykopany 3,5-metrowy rów, a także zamontowane odpowiednie urządzenia elektroniczne, potrzebne do monitorowania ewentualnych nielegalnych przekroczeń granicy.