Dr Adam Lelonek z portalu Defence24.pl uważa, że sprawa zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad wschodnią Ukrainą może zmienić odbiór tego konfliktu przez światową opinię publiczną.

Samolot pasażerski, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, spadł pod Torezem na wschodniej Ukrainie. Zginęło 295 osób.

Dr Adam Lelonek powiedział IAR, że zniszczenie tak dużego samolotu pasażerskiego może wywołać zmianę reakcji światowej opinii publicznej. "Może też być tak, że takie wydarzenia przyciągną uwagę światowej opinii publicznej, że tam trwa wojna" - podkreślił.

Dr Lelonek podkreśla, że niewiarygodne są tłumaczenia separatystów, jakoby nie dysponowali sprzętem, którym można zestrzelić samolot na takiej wysokości. "To jest zdecydowanie wyssane z palca" - ocenił ekspert. Zaznaczył, że jest wielu świadków i liczne nagrania, jak przez rosyjską granicę przepuszczany jest na Ukrainę ciężki sprzęt wojskowy na przykład czołgi.

Malezyjski samolot wyleciał o godzinie 12:14 z Amsterdamu. Trasa jest obsługiwana przez Malaysian Airlines wspólnie z holenderskimi liniami KLM. Boeing 777-200 zniknął z radarów o 16:20, gdy znajdował się na wysokości przelotowej ponad 10 tysięcy metrów.

Reklama

>>> Czytaj więcej o katastrofie malezyjskiego samolotu na Ukrainie