Rzecznik Pentagonu, pułkownik Steve Warren mówił, że Amerykanie mają przesłanki co do tego, że tym razem do separatystów na wschodniej Ukrainie trafią bardziej zaawansowane wyrzutnie niż poprzednio, i o dużo większym zasięgu. Wyrzutnie mają trafić do miejsc w pobliżu granicy z Ukrainą. Zdaniem pułkownika Warrena, do transferu uzbrojenia może dojść "w każdej chwili".

Wczoraj wieczorem podobne informacje przekazała rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu, Marie Harp. Dziś rosyjskie MSZ stwierdziło, że te doniesienia "oczerniają" Rosję i nie mają nic wspólnego z faktami.

>>> Czytaj też: Ekspert: udowodnienie Rosji ostrzelania Ukrainy i tak nic nie zmieni