Szef brukselskiego biura dziennika Financial Times poinformował na swoim profilu na Twitterze, że wysoki przedstawiciel administracji unijnej potwierdził prawdziwość słów, które prezydent Rosji Władimir Putin miał skierować do szefa Komisji Europejskiej. Barroso miał usłyszeć, że gdyby Putin faktycznie dokonał inwazji na Ukrainę, dojechałby do Kijowa w dwa tygodnie.

Sr #EU official confirms #Putin told @BarrosoEU that he could be in #Kiev in 2 weeks if he were really invading #Ukraine.

— Peter Spiegel (@SpiegelPeter) wrzesień 1, 2014

>>> Czytaj też: Putin: separatyści odpowiadają na akcję armii Ukrainy. Poroszenko: rozpoczęła się jawna agresja

Sankcje zostaną rozszerzone

Reklama

Na ubiegłotygodniowym szczycie unijni przywódcy upoważnili Komisję Europejską do przygotowania nowego pakietu sankcji w ciągu tygodnia. Restrykcje mają być dodatkowym środkiem nacisku na Moskwę w obliczu kolejnych oddziałów wojsk rosyjskich obserwowanych na Ukrainie i eskalacji kryzysu.

Rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen powiedziała, że Unia Europejska liczy na polityczne rozwiązanie tego konfliktu.

- Nowe restrykcje mają w tym pomóc - oświadczyła rzeczniczka. Nie chciała jednak zdradzać konkretnych możliwości branych pod uwagę przez Brukselę. - Z pewnością rozszerzymy sankcje tzw. trzeciego etapu. Prace w tym zakresie już trwają, aby przedstawić propozycje na czas.

Sankcje trzeciego etapu, które weszły w życie 1 sierpnia, obejmują embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału, technologii i sprzętu podwójnego zastosowania. W propozycjach Komisji - zgodnie z prośbą unijnych przywódców - powinien znaleźć się także wykaz osób i instytucji współpracujących z separatystami w Donbasie. Zgodnie z wcześniejszą praktyką, mogą być one objęte sankcjami wizowymi i finansowymi.

Sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen potwierdził większą obecność wojsk NATO w Europie Wschodniej. Wyjaśnił, że na szczycie w przyszłym tygodniu w Walii ma być uzgodniony plan zwiększający gotowość bojową Sojuszu.

>>> Czytaj też: Nielojalność wojska to największy problem Ukrainy na froncie z Rosją i separatystami