Na pytanie o to, czy Rosja jest wrogiem Zachodu, prof. Zbigniew Brzeziński stwierdził we wtorkowym wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni Deutsche Welle, że z pewnością jest zagrożeniem. Dodał, że wróg, według prawa międzynarodowego, to ktoś, kto próbuje zniszczyć oponenta. - Musimy wesprzeć Ukrainę bronią. Nie po to, by atakować Rosją, ale do samoobrony – powiedział wieloletni doradca Białego Domu. – Gdy Ukraińcy będą się bronić, wzrosną koszty dla Putina i będzie musiał przemyśleć strategię – dodał.

>>> Czytaj też: New York Times: Podążajcie za pieniędzmi. Globalizacją w Putina

Co chce osiągnąć Putin?

Na pytanie, co chce osiągnąć Putin, Zbigniew Brzeziński odpowiedział: - Putin wyraził to bardzo jasno. Chce odtworzyć Związek Radziecki, pod nową nazwą i na nowych warunkach, trochę jak imperialna Rosja. W tym celu zdecydowanie potrzebuje Ukrainy pod swoją kontrolą. O to chodzi w tej grze. Gra toczy się nie o Ukrainę, tylko o to, jakiego rodzaju Rosja powstanie.

Reklama

Doradca prezydenta Obamy nazwał w wywiadzie zachowanie Putina “anachronicznym”. Jego zdaniem budowa nowego imperium na wzór ZSRR się nie uda, ale jeśli Putin będzie próbował stworzyć przemocą, to może wywołać w Europie chaos.

Zbigniew Brzeziński wyjaśnił też, dlaczego Ukraina odgrywa w tych planach tak istotną rolę. - Bez Ukrainy Rosja jest tylko wielkim państwem otoczonym przez małe państewka, z których żadne tak naprawdę nie chce być częścią unii euroazjatyckiej. Ale w Ukrainie Rosja ma prawdziwego partnera, to kraj z 45 mln. Mieszkańców, z nią po swojej stronie Rosja może twierdzić, że Unia Euroazjatycka jest prawdziwa. Gra toczy się więc o wizję przyszłości Rosji – tłumaczył w wywiadzie Zbigniew Brzeziński.

>>> Czytaj też: Świat po rosyjskim embargu. Oto państwa znajdujące się w strefie ryzyka

Przyszłość Rosji według Brzezińskiego: demokratyczna część Zachodu

Dodał, że on widzi przyszłość Rosji zupełnie inaczej. Po stopniowej demokratyzacji kraju Rosja staje się częścią Zachodu i gra bardzo ważną rolę w Europie. – Ale to nie jego wizja, a on próbuje narzucić swoją siłą, zastraszenie, chaos. Dlatego uważam Putina za zagrożenie – wyjaśnił były szef narodowej rady bezpieczeństwa za czasów prezydenta Cartera.

Brzeziński odniósł się również ironicznie do ostatnich decyzji kanclerz Angeli Merkel o wysłaniu broni do Iraku. – Moje uszanowanie dla pani Merkel za oferowanie broni Kurdom, którzy akurat są bardzo daleko stąd. Moim zdaniem, musimy pomóc Ukrainie się bronić.

O niepokojach związanych z Państwem Islamskim Zbigniew Brzeziński powiedział, że obserwujemy polityczne przebudzenie świata islamskiego. Jego część jest zorganizowana w stabilnych, zakorzenionych historycznie państwach, natomiast część jest w organizacjach bazujących na nienawiści do niewiernych, kolonialnych oprawcach z Zachodu i do Stanów Zjednoczonych.

- Musimy być bardzo ostrożni, by nie uczestniczyć w wielkim konflikcie w tej części świata, który łatwo może się rozprzestrzenić na północ, do Rosji, na wschód, do Chin, a nawet do krajów, które do tej pory w tym nie uczestniczyły, jak Pakistan – powiedział Brzeziński. Jego zdaniem Obama zachowuje się rozważnie, ponieważ opiera się do tej pory naciskom by zaangażować się w konflikt wojskowy.

>>> Czytaj też: W czyje ramiona trafi Ukraina? Rosja torpeduje umowę stowarzyszeniową