Zamieszki wybuchły w ruchliwej dzielnicy Mong Kok, gdzie przez trzy tygodnie stały obozowiska demonstrantów.

Nad ranem policja nad usunęła kolejną blokadę, która od trzech tygodni uniemożliwiała ruch w jednej ze śródmiejskich dzielnic Hongkongu. To kolejny dzień policyjnej operacji, podczas której dochodziło do starć z uczestnikami protestów.

Demonstranci żądają ustąpienia ze stanowiska obecnego szefa lokalnej administracji oraz wolnych i demokratycznych wyborów w 2017 roku.

>>> Czytaj też: Hongkong w ogniu protestów. Na naszych oczach odradza się walka klas

Reklama