Korytarz gazowy Zachód-Wschód ma m.in. zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne, zdywersyfikować źródła gazu i wzmocnić znaczenie Polski jako kraju przesyłowego. W rezultacie, ma to doprowadzić do spadku cen gazu. Tak przynajmniej twierdzi spółka Polenergia, kierowana przez Zbigniewa Prokopowicza i kontrolowana przez Jana Kulczyka - pisze "Puls Biznesu".

Projekt zakłada budowę gazociągu Bernau-Szczecin o długości 150 km oraz interkonektora Polska-Ukraina. Wartość tych dwóch inwestycji to około 440-460 mln euro.

Zdaniem Polenergii, gazowe połączenie z Niemcami mogłoby funkcjonować już w 2019 roku. Przed rozpoczęciem budowy konieczne jest podpisanie umowy sprzedaży polskiego odcinka z Gaz-Systemem, bo tylko on może być właścicielem sieci przesyłowej w Polsce – mówi „Pulsowi Biznesu” prezes Polenergii.

Dzięki połączeniu na granicy polsko-niemieckiej będzie można przesłać około 5 miliardów metrów sześciennych surowca. Podobne połączenie z Ukrainą pozwoli na przesłanie 8 miliardów metrów sześciennych.

Reklama

Czytaj więcej w „Pulsie Biznesu”