Kilkuset rosyjskich marynarzy szkolili francuscy fachowcy od czerwca. Według wstępnego planu, Rosjanie mieli opuścić Francję na pokładzie pierwszego z dwóch helikopterowców klasy Mistral - „Władywostoku”, jednak ten supernowoczesny okręt, mogący przewozić broń pancerną, wyposażony w szpital i przeznaczony do działań zaczepnych, został we francuskim porcie.

Prezydent Francois Hollande mimo wielu wahań i nacisków ze strony zarówno rosyjskiej, jak i francuskich kręgów wojskowych zadecydował, że w obecnej sytuacji na Ukrainie i zaangażowania się Rosji po stronie separatystów nie istnieją odpowiednie warunki do tego, aby Mistrale przekazać Moskwie.

>>> Czytaj też: Sarkozy oddałby Mistrale Rosji. "Nie ma powodów przygotowywać zimnej wojny"

Reklama

Kreml grozi sankcjami w przypadku niewywiązania się z kontraktu opiewającego na miliard dwieście milionów euro. Paryż jest w trudnej sytuacji, gdyż Mistrali nie może nikomu innemu sprzedać - ani NATO, ani Unii Europejskiej, ponieważ część kadłubów okrętów, przystosowana do pływania w Arktyce, zbudowano na podstawie technologii rosyjskiej i dlatego odsprzedanie jednostek wymaga zgody Rosji.