Autorzy dokumentu nie podają w którym zakładzie doszło do złamania kodów dostępu, ani kiedy to się stało. Piszą jedynie o "wielkich stratach, wywołanych przez przerwanie procesu produkcyjnego".

Cybernetyczni napastnicy wykorzystali zakładową pocztę mailową. Po złamaniu haseł weszli do systemu i wprowadzili do niego szereg zmian, zakłócających zarządzanie najważniejszymi urządzeniami. Sprawców nie udało się wykryć. Według ekipy śledczej sposób ich działania wskazuje, że dobrze znali zarówno proces technologiczny, jak i specjalistyczne oprogramowanie, służące do sterowania produkcją. Motywy akcji nie są znane.

Niemiecki Urząd Bezpieczeństwa Informacji przestrzega, że każdy zakładowy system zarządzania, podłączony do internetu, może być narażony na podobny atak.

>>> Czytaj też: Świat finansów bezradny wobec ataków hakerskich. Banki potrzebują cyberpolicji

Reklama