Jak donosi serwis wnp.pl, unijny projekt gazociągu Eastring jest coraz bliższy realizacji. Inwestycja ma kosztować 750 mln euro, a jej budowa potrwa około trzech lat. Eastring będzie tłoczyć gaz w obydwu kierunkach, a roczna zdolność przesyłu wyniesie 20 mld m3.

Idea gazociągu, który ma zapewnić bezpieczeństwo gazowe krajom ze wschodniej części UE, zdecydowanie nie podoba się jednak Rosjanom. Z prostego powodu. Eastring wytrąci Moskwie z rąk jedno z podstawowych narzędzi politycznego oddziaływania na takie kraje jak Słowacja, Węgry czy Bułgarii. Chodzi o tzw. „szantaż gazowy”, czyli celowe zawyżanie cen surowca i czasowe przerwy w jego dostawach – pisze wnp.pl

>>> Czytaj też: Pustka po South Stream. Kto skorzysta na wycofaniu się Rosji z wielkiej inwestycji?

Reklama

W przyszłości, połączenie Eastring z tureckim systemem gazowym mogłoby całkowicie uniezależnić Europę od dostaw surowca z Rosji, gdyż dałoby dostęp do gazu płynącego z takich krajów, jak Azerbejdżan czy Iran.

>>> Czytaj więcej w serwisie wnp.pl