Dziennik Le Parisien zgadza się, że referendum jest demokratyczną formą konsultacji ze społeczeństwem. Podkreśla jednak, że w sytuacji w jakiej znalazła się Grecja, a za jej sprawą cała Europa, jest to narzędzie niebezpieczne. Według komentatora wielkimi krokami zbliża się chwila wyjścia Aten ze strefy euro.

Nad Sekwaną podkreśla się brak jednoznacznego stanowiska państw Unii wobec kryzysu greckiego. Z drugiej strony francuska gazeta cytuje wypowiedzi Greków, z których wynika, że nie czują oni wsparcia ze strony Brukseli i Europy. Czy zatem mamy do czynienia z kompletnym brakiem komunikacji między Atenami a resztą Unii - pada retoryczne pytanie.

>>> Czytaj też: Na greckiej tragedii też można było zarobić. Komu się to udało?

Reklama

Media we Francji podkreślają, że z takiego obrotu sprawy cieszy się Front Narodowy, który widzi w tym pierwszy znak rozpadu strefy euro. Dla francuskiej skrajnej prawicy, która chce powrotu Francji do starej waluty narodowej, euro zawsze było kością w gardle.