Kontrakt podpisany z Rosją przez ukraiński koncern energetyczny Naftohaz nie precyzuje ceny za importowany gaz, jaką płacić będzie Ukraina w przyszłym roku.

Przewidziano jednak podpisanie 1 listopada nowego długofalowego kontraktu, wstępnie opracowanego w czasie niedawnej wizyty w Moskwie premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Tam przewidziano stopniowe dochodzenie do cen rynkowych.

Według ukraińskich źródeł, cytowanych przez agencję Reutera, Naftohaz w zamian za uzyskanie monopolu na import gazu na Ukrainę, będzie musiał spłacić wszystkie dotychczasowe długi, zagwarantować terminowe regulowanie rachunków w przyszłości, a także zgodzić się na ewentualne działania filii Gazpromu na rynku ukraińskim.

Ukraina zobowiązała się gwarantować bezpieczeństwo dostaw przez swoje terytorium nie mniej niż 120 mld metrów sześciennych gazu rocznie do krajów UE.

Reklama

(PAP)