Spadek hrywny powiększa ryzyko wyprzedaży waluty przez mieszkańców Ukrainy, którzy chcą wymieniać swoje pieniądze na dolary – twierdzi agencja ratingowa Fitach. Agencja obniżyła wczoraj prognozy dla największego banku republiki Privatbank CJSC i dziewięciu innym bankom.

W piątek po południu hrywna znowu staniała o 2 proc. do 7,5250 w stosunku do dolara. Jest ona w tej chwili najsłabsza od czasu wprowadzenia do oficjalnego obiegu we wrześniu 1996 roku. W tym roku ukraińska waluta straciła 33 proc.

Centralny bank Ukrainy wydał w tym miesiącu 2 miliardy dolarów na wsparcie rodzimej waluty z rezerw wynoszących 32,5 mld dolarów. Kijów ma ograniczone pole manewru, gdyż zgodnie z warunkami przyznania pożyczki 16,4 mld dol. przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy do końca roku nie może on obniżyć rezerw poniżej kwoty 31,4 mld dol.

„Istnieje ogromne prawdopodobieństwo krachu. MFW koncentruje się na działaniach zmierzających do przywrócenia zaufania, ale niezbędna jest wieksza przejrzystość planu rekapitalizacji, gdyż obecnie zajmuje się on tylko aktywami 30 największych banków” – ocenia Ali Al-Eyd, ekonomista z Citigroup w Londynie.

Reklama

Narodowy Bank Ukrainy (NBU) zniósł w czwartek ograniczenia w obrocie walutami, mając nadzieję, że doprowadzi to do zmniejszenia popytu na dolary i euro w kantorach. Równocześnie zastrzegł, że użyje wszelkich dopuszczalnych środków wobec banków, które będą przetrzymywać waluty, odmawiając ich sprzedaży.