Szydło pytana w środowym wywiadzie w PolsatNews, co stanie się z osobami, które bez kompetencji weszły do spółek Skarbu Państwa odpowiedziała, że jest zdeterminowana, by stworzyć system, który skończy z patologiami tolerowanymi przez poprzedników PiS.

"Dlatego tworzymy nowy system nadzoru nad majątkiem i spółkami Skarbu Państwa. Powstanie agencja, która będzie zarządzana przez menadżera, która będzie musiała być w jakiś sposób nadzorowana przez premiera, bo to są spółki Skarbu Państwa, ale to będzie niezależny podmiot" - mówiła szefowa rządu.

Dopytywana, czy na czele agencji stanie polityk, Szydło zaprzeczyła. "To będzie menadżer, który będzie miał za zadanie stworzyć również jasne i przejrzyste zasady wyłaniania kandydatów do rad nadzorczych. Chcemy stworzyć zespół ekspertów, który będzie też kandydatów do rad nadzorczych w jakiś sposób akceptował bądź nie" - tłumaczyła szefowa rządu.

Zapowiedziała też, że do zadań agencji będzie należało stworzenie systemu nadzoru nad środkami wydawanymi w spółkach na marketing, promocję i usługi zewnętrzne. "Tym wszystkim będzie się zajmowała ta agencja, natomiast poszczególne spółki Skarbu Państwa będą podlegały oczywiście ministrom resortowym" - dodała premier.

Reklama

Na środowej konferencji prasowej, podczas której premier poinformowała o zmianach w rządzie, zapowiedziała też, że w przyszłym tygodniu przedstawi propozycje nowego sposobu zarządzania spółkami Skarbu Państwa.

"W najbliższym dniach, we wtorek prawdopodobnie, razem z ministrem Kowalczykiem (szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, obecnie odpowiadającym za likwidację Ministerstwa Skarbu Państwa - PAP) przedstawimy propozycję nowego sposobu zarządzania spółkami Skarbu Państwa i majątku Skarbu Państwa. Powiem nie tylko o tym nadzorze właścicielskim, nowym sposobie nadzoru właścicielskiego, ale (też) właśnie o nowym sposobie zarządzania. Chcemy zwiększyć kontrolę, zwiększyć audyt" - zapowiedziała premier.

Szydło poinformowała o planie stworzenia nowego systemu nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa w połowie września, pytana przez dziennikarzy, czy decyzja o odwołaniu ministra skarbu Dawida Jackiewicza była spowodowana medialnymi doniesieniami o polityce kadrowej w spółkach.