TVN twierdzi, że Warszawa to jedyne miasto w Polsce, gdzie mimo gorszej koniunktury taki projekt może na siebie zarobić.
- Stacja ma szansę na sukces finansowy, bo Warszawa to zdecydowanie najzamożniejszy rynek w kraju. W innych największych miastach w Polsce start takiego kanału byłby prawdopodobnie trudniejszy m.in. ze względu na mniejszy rynek - podkreśla Olgierd Dobrzyński, członek zarządu Grupy TVN, odpowiedzialny za new business.
Docelową grupą widzów są osoby w wieku 20-44 lata, z dochodem wyższym niż przeciętny. Na starcie kanał dotrze do około 1,6 mln widzów z rozrywką i poradami, od sytuacji na drogach po ofertę kulturalną.
Pieniądze mają pochodzić od reklamodawców ogólnopolskich i lokalnych, którzy będą mogli połączyć reklamę z promocją w internecie (np. lokalizator Zumi). Wartość rynku reklamy w Warszawie szacowana jest na kilkaset milionów złotych, ale TVN nie ujawnia, na jakie przychody liczy. Uruchomienie kanału kosztowało ponad 10 mln zł. Zarabiać ma na siebie po dwóch latach.
Reklama
- To ryzykowny projekt. Po pierwsze, kryzys na rynku reklamy. Po drugie, dotychczasowe doświadczenia pokazują, że stacje lokalne mają małą popularność, a większą cieszy się prasa i stacje radiowe. Po trzecie, pytanie, czy koszty reklamy dla lokalnego biznesu nie będą za wysokie - zastanawia się Jakub Bierzyński, szef domów mediowych OMD Group.