Na otwartą w piątek uroczyście inwestycję składają się urządzenia do gięcia, spawania i malowania segmentów morskich wież wiatrowych oraz konstrukcji stalowych. Maszyny pozwolą produkować, przy użyciu blachy o grubości do 120 mm, wieże o średnicy do 8 m i długości pojedynczej sekcji do 50 m.

„Ta inwestycja wprowadza Grupę Stoczni Gdańsk na bardzo wymagający rynek produkcji dla morskiej energetyki wiatrowej. To gigantyczny skok w stosunku do tego, co produkujemy dziś” – powiedział dziennikarzom w czasie uroczystości Jarosław Łasiński, prezes Stoczni Gdańsk S.A i GSG Towers (to w ramach tej ostatniej firmy wchodzącej w skład Grupy Stoczni Gdańsk prowadzona była inwestycja).

Łasiński przypomniał, że już kilka lat temu Grupa Stoczni Gdańsk (Gdańsk Shipyard Group – GSG) postawiła na produkcję wież wiatrowych i – w mniejszym stopniu - konstrukcji stalowych. „Dziś wieże wiatrowe są naszym głównym produktem” – zaznaczył prezes.

Dodał, że dotąd firma mogła produkować wieże wiatrowe o średnicy 6 metrów. „Teraz możemy wykonywać wieże wiatrowe o średnicy do 8 metrów i o wadze jednej sekcji do 200 ton” – wyjaśnił Łasiński.

Reklama

Obecny na uroczystości wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Paweł Brzezicki przypomniał dziennikarzom, że w planach na najbliższe lata jest budowa pierwszej w Polsce, dużej fermy wiatrowej (120 turbin o łącznej mocy do 1200 MW planuje postawić na Bałtyku grupa Polenergia).

Zdaniem Brzezickiego Grupa Stoczni Gdańsk „będzie miała duży udział w tej inwestycji”. Brzezicki wyjaśnił, że wykonawcy fermy zostaną dopiero wyłonieni w przetargu, zaznaczył jednak, że firm zdolnych produkować duże morskie wieże jest na świecie tak niewiele, że można mieć „przypuszczenia graniczące z pewnością”, iż gdański producent – ulokowany najbliżej planowanej fermy, będzie brał udział w jej budowie.

Łasiński wyjaśnił, że dotychczasowa wydajność wynosiła 150 sztuk wież wiatrowych rocznie, a nowa inwestycja pozwoli nie tylko produkować większe wieże, ale też podwoić produkcję. Dodał, że firma dysponuje aktualnie zamówieniami, które przez 10 najbliższych miesięcy pozwolą w stu procentach wykorzystać moce produkcyjne.

W tej chwili Grupa Stoczni Gdańsk zatrudnia około tysiąca pracowników. Jak wyjaśnił Łasiński, nowo uruchomiona inwestycja ma sprawić, że do końca przyszłego roku firma powinna zatrudnić dodatkowych sto osób, a w kolejnych latach – dalszych 200.

Łasiński poinformował też, że cała nowa inwestycja kosztowała 160 mln zł, a środki pochodziły od akcjonariuszy (w 60 procentach) oraz z dofinansowania unijnego (pozostałe 40 procent).

Obecnie na terenie gdańskiej stoczni działa cała grupa spółek, dla których główną spółką - matką jest Gdańsk Shipyard Group. Spółka GSG należy do ukraińskiego przemysłowca Siergieja Taruty. 25 procent akcji firmy posiada Agencja Rozwoju Przemysłu należąca do Skarbu Państwa. (PAP)