Raport, zatytułowany "Wiatr w żagle, obywatelska strategia dla polskiego rynku kapitałowego" został zaprezentowany w poniedziałek w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.

Jak mówił prezes WiseEuropa Maciej Bukowski, po ponad 20 latach rozwoju "na polski rynek kapitałowy przyszedł okres flauty". Stąd powstał raport, który ma m.in. służyć ożywieniu tego rynku w następnych latach.

Raport podzielony jest na część diagnostyczną i rekomendacje. W ramach tych drugich znalazło się m.in. stworzenie Strategii Polskiego Rynku Kapitałowego, na wzór innych strategii państwowych. Miałoby to, według WiseEuropa, umocnić rynek kapitałowy w "agendzie politycznej", a zarazem, jak mówił Bukowski, byłby to impuls, który dałby temu rynkowi określony kierunek rozwojowy.

Druga rekomendacja to wprowadzenie kodeksu dobrych praktyk, dotyczących postępowania Skarbu Państwa względem kontrolowanych spółek. "To jest minimum, by zapobiec nadużywaniu przez Skarb Państwa pozycji dominującego akcjonariusza" - przekonywał podczas prezentacji Robert Bitner z WiseEuropa. Kolejnym elementem w ramach tej rekomendacji byłoby dokończenie prywatyzacji spółek Skarbu Państwa.

Reklama

Trzecia rekomendacja dotyczyłaby nadzoru, który, w ramach zawartych w raporcie diagnoz, jest jednym z problemów polskiego rynku kapitałowego.

WiseEuropa postuluje m.in. przekazanie akcjonariuszom realnej możliwości występowania przeciw zarządom spółek na drodze sądowej, w ramach pozwów zbiorowych. Bitner podkreślał, że przy opracowywaniu raportu jego autorzy nie znaleźli ani jednego przykładu w przeszłości, by akcjonariusze skutecznie pozwali zarząd spółki za działanie na jej szkodę. A właśnie to, jego zdaniem, bardziej niż nadzór zapobiegłoby nadużywaniu pozycji dominującego akcjonariusza.

Takie pozwy mogłyby być, według WiseEuropa, rozpatrywane przez specjalnie utworzony centralny sąd dla rynku kapitałowego, który byłby wyspecjalizowany w takich sprawach.

Wreszcie powinno się, stwierdza raport, wydzielić z KNF osobny podmiot, odpowiedzialny za nadzór nad rynkiem kapitałowym i wsparcie jego rozwoju. Obecnie KNF, według autorów raportu, koncentruje się na nadzorze nad bankami i SKOK-ami. Zupełnie zaś nie do przyjęcia jest, mówił Bitner, by nadzór nad rynkiem kapitałowym trafił do NBP, co by nastąpiło, gdyby bank centralny przejął zwierzchnictwo nad całą KNF.

Następne rekomendacje dotyczą mobilizacji kapitału. Tu WiseEuropa proponuje przede wszystkim uporządkowanie sytuacji prawnej OFE i definitywną prywatyzację zawartych tam środków, nowe podejście do III filaru emerytalnego, mającym prowadzić do "przekonania ludzi, dlaczego i jak mają oszczędzać", a także obniżenie opłat pobieranych przez fundusze inwestycyjne.

Autorzy raportu swoje rekomendacje oparli na zawartych w nim również elementach diagnozy polskiego rynku kapitałowego.

Diagnoza ta stwierdza m.in., że, jak mówił Bukowski, "do obecnej flauty przyczyniło się państwo polskie". Stwarzane przez państwo problemy to m.in. zamiana reguł gry w gospodarce bez oglądania się na długofalowe konsekwencje. Przykładem tego były "dwa rozbiory OFE", wprowadzanie podatków sektorowych, "kosztowne programy społeczne".

Innym problemem ze strony państwa jest nadużywanie pozycji głównego akcjonariusza w spółkach Skarbu Państwa, co przejawia się m.in. inwestowaniem spółek SP w aktywa o niskiej rentowności czy nabywaniem przez te spółki akcji firm prywatnych kosztem dywidendy.

Drugim ważnym elementem diagnozy stanu polskiego rynku kapitałowego jest ocena nadzoru. Tu też, według WiseEuropa, jest dużo problemów. Najważniejsze to długotrwałość procedur, brak komunikacji w języku angielskim, konieczność załatwiania wszystkiego przez oficjalne pisma, niechęć do spotkań z interesantami, brak doświadczenia w pracy w sektorze prywatnym, brak możliwości prawnej zawiadamiania o działaniu na szkodę spółki, interpretowanie prawa europejskiego w sposób bardzo restrykcyjny i formalny.

Prezentacja raportu wywołała pewną dyskusję wśród obecnych na prezentacji.

Prezes GPW Małgorzata Zaleska za "bardzo daleko idące i kontrowersyjne" tezy raportu uznała m.in. postulaty, by regulator był podmiotem rynkowym oraz by całkowicie dokończyć prywatyzację spółek Skarbu Państwa.

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys przekonywał z kolei, że nie jest potrzebne tworzenie kolejnego kodeksu dobrych praktyk w przypadku rynku kapitałowego, bo takie kodeksy istnieją. Należy tylko się zastanowić, co zrobić, by te kodeksy były stosowane.

Prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych Mirosław Kachniewski podkreślał z kolei, że zawarte w raporcie rekomendacje "mogą uczynić więcej złego niż dobrego". "Gdyby państwo o rynku zapomniało, prędzej by się odrodził" - zaznaczył.

Iwona Sroka, szefowa jednego z partnerów raportu, Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych mówiła z kolei, że raport "stawia pewne tezy dosyć śmiało, ale w sposób właściwy".

Instytut WiseEuropa - zgodnie z informacją z jego strony internetowej - to niezależny think-tank, który specjalizuje się w polityce europejskiej i zagranicznej oraz w ekonomii. (PAP)