"Liczymy, że będzie stopniowo powracać traffic w sklepach i wydaje się, że na chwilę obecną jest to kluczowy czynnik, aby liczyć na wzrost sprzedaży w sklepach i dalszy rozwój sieci. Po naszej stronie wykonaliśmy wszystkie działania, aby zmaksymalizować sprzedaż, nastąpiły zmiany parametrów kolekcji, aby pasowała do obecnych potrzeb klientów, mamy przygotowanych i zmotywowanych pracowników w sklepach. Teraz najważniejsze, aby realnie zaczęło przybywać klientów w sklepach" - powiedział ISBnews Kruszyński.

Top Secret chce otwierać kolejne sklepy, a jednocześnie nie wyklucza zamknięć, jeśli dana placówka nie będzie spełniać oczekiwań.

"Mamy cały czas chętnych do ewentualnych otwarć sklepów franczyzowych. W obecnej sytuacji nie chodzi jednak o to, aby błyskawicznie otwierać nowe placówki, ale myślimy o utrzymaniu lub minimalnym zwiększeniu ich liczby. Z każdym franczyzobiorcą analizujemy potencjalne warunki sprzedażowe sklepu. Pokazujemy racjonalnie, jak w poszczególnych lokalizacjach może wyglądać jego przychód, żeby dokładnie wiedział, jaką będzie osiągał prowizję i żeby mógł podjąć odpowiednią decyzję. Myślę, że do końca roku kilka sklepów otworzymy" - dodał Kruszyński.

Spółka nie wyklucza przeprowadzenia kolejnych negocjacji z wynajmującymi w centrach handlowych, jeżeli sytuacja się pogorszy.

"Przez tych kilka miesięcy od maja do lipca udało nam się dojść do porozumienia z wynajmującymi, ale umowy zostały zawarte przy określonych założeniach, w tym także, że liczba klientów będzie rosła. W maju oszacowaliśmy, że wejścia klientów do sklepów były mniejsze o ok. 50% r/r, w czerwcu o ok. 30% i potem, na koniec roku nastąpi stopniowe zmniejszenie do kilku procent różnicy w liczbie klientów wchodzących do sklepów w porównaniu do 2019 r. Jednak w lipcu i w sierpniu ta tendencja zmniejszania dystansu r/r się zatrzymała i jeżeli to potrwa dłużej i przełoży się na sprzedaż, to ponownie będziemy musieli rozmawiać z wynajmującymi" - powiedział prezes.

Według spółki, spadek przychodów w sklepach Top Secret w porównaniu do roku poprzedniego w lipcu i w sierpniu wyniósł tyle samo, czyli -12%.

"Jeżeli uwzględnimy ewentualne zamknięcia, które mogą nastąpić, a także nowe otwarcia, to na koniec roku sieć sklepów Top Secret może posiadać podobną liczbę sklepów w Polsce" - dodał Kruszyński.

Na koniec czerwca br. łączna powierzchnia sklepów Top Secret oraz marki Troll i outletów wynosiła 29,2 tys. m2, co oznaczało spadek o 21% r./r. Sieć handlowa liczy około 190 sklepów zlokalizowanych wyłącznie na polskim rynku.

Redan w związku z pandemią otrzymał realnie dofinansowanie jedynie do wynagrodzeń liczony od kwietnia do czerwca br. wypłacane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

"Ze względu na naszą sytuację i strukturę nie zakwalifikowaliśmy się niestety do wsparcia ze strony PFR dla średnich, jak i dużych firm. Sytuacja finansowa Redan jest jednak stabilna. Nasz główny akcjonariusz zorganizował finansowanie zakupu kolejnych kolekcji 'Top Secret' poprzez odpowiedni kredyt kupiecki" - powiedział Kruszyński.

"W obecnej sytuacji rynkowej nie jest planowana żadna emisja akcji przez naszą spółkę" - podkreślił prezes.

Redan pod koniec sierpnia 2020 r. sprzedał udziały w swojej spółce zależnej Top Secret i obecnie realizuje usługi na rzecz marki "Top Secret", które dotyczą m.in. wykonywania wszystkich operacji logistycznych, obsługi w zakresie IT oraz wsparcia w zakresie usług back-office. Redan posiada także opcję call uprawniającą do odkupienia udziałów w Top Secret Sp. z o.o. po 1 września 2022 r. Spółka Redan powstała w 1995 r., a od 2003 r. jest notowana na GPW.

Marek Knitter

(ISBnews)