"Liczymy na normalizację sytuacji w segmencie krzemianów i szkła, szczególnie krzemianów. Ten rynek powinien rosnąć o kilka procent rocznie, dlatego rozważamy inwestycję w rozbudowę mocy krzemianów. Kontrybucja tej inwestycji do wyniku byłaby możliwa nawet pod koniec 2021 roku" - powiedział Jakubowicz podczas wideokonferencji.

Jak wyjaśnił, chodzi o nowy piec w Żarach.

"Jesteśmy na etapie podejmowania decyzji, która finalnie zależeć będzie od ceny gazu, którą uda się nam wynegocjować" - dodał.

Szef Ciechu zapowiedział, że łączne nakłady inwestycyjne grupy w 2020 roku będą znacząco wyższe niż rok wcześniej, a IV kwartał powinien być pod tym względem najlepszy.

"Nie dokładamy nowych zdarzeń w IV kwartale, kontynuujemy dotychczasowe prace. W poprzednich latach IV kwartał był zazwyczaj szczególnie obfity, ze względu na odbieranie robót i spodziewam się, że w tym roku będzie podobnie" - powiedział.

Po trzech kwartałach 2020 r. capex Ciechu wyniósł 465 mln zł (w tym 238 mln zł na inwestycje rozwojowe), wobec 238 mln zł po trzech kwartałach 2019 roku (55 mln zł na inwestycje rozwojowe) oraz 412 mln zł w całym roku 2019.

Według Jakubowicza, jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby podać spodziewaną wysokość nakładów inwestycyjnych w 2021 roku.

"Będziemy w przyszłym roku realizowali inwestycje odtworzeniowe i modernizacyjne w zakładach sodowych, a także kontynuowali budowę nowej warzelni soli w Stassfurcie, która ma ruszyć w II kwartale 2021. Świadomie rozłożyliśmy wydatki na tę inwestycję w czasie, żeby móc ją finansować z cashflow operacyjnego" - podsumował.

Grupa Ciech jest jednym z liderów europejskiego rynku chemicznego. Jest drugim co do wielkości producentem sody kalcynowanej (używanej do produkcji szkła) w Europie i jednocześnie jedynym producentem tej substancji w Polsce. Od 2005 r. Ciech notowany jest na warszawskiej giełdzie. Jego skonsolidowane przychody wyniosły 3,55 mld zł w 2019 r.

(ISBnews)