Mimo pięknych słów o równouprawnieniu wiodące spółki z giełdy w Amsterdamie to ciągle męskie bastiony, ocenia NU. "Byłoby idealnie, gdyby było więcej kobiet na czele firm, jednak tego rodzaju zmiany są powolne" – powiedział portalowi rzecznik stowarzyszenia pracodawców VNO-NCW.

Z ustaleń portalu wynika, że jedynie na czele dwóch spółek głównych indeksów amsterdamskiej giełdy stoją kobiety. W przypadku jednej firmy jest ona zarządzana wspólnie przez kobietę i mężczyznę. W pozostałych przypadkach kierują nimi mężczyźni.

W Niderlandach regularnie pojawiają się apele o zwiększenie liczby kobiet na najwyższych szczeblach zarządzania firmami. "W praktyce się to nie dzieje, albowiem nie ma dla tego poparcia" – twierdzi Chantal Remery z uniwersytetu w Utrechcie, cytowana przez portal.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek

Reklama