Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 84,57 USD, wyżej o 0,42 proc., po środowym spadku o 5,6 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na XII wyceniana jest po 86,23 USD za baryłkę, wyżej o 0,49 proc.

Ceny ropy odbijają się nieco po tym, jak oznaki słabszego popytu na surowiec i obawy inwestorów o globalne spowolnienie gospodarcxe wywołały w środę na rynkach ropy najostrzejsze spadki notowań od ponad roku.

W USA podano, że w ujęciu sezonowym popyt na benzynę w tym kraju jest najsłabszy od 25 lat, co zaniepokoiło inwestorów na rynkach ropy.

Reklama

Zapasy benzyny wzrosły w ub. tygodniu o 6,48 mln baryłek, czyli o 2,94 proc., do 226,98 mln baryłek - podał Departament Energii USA (DoE).

Z opublikowanych w środę danych Departamentu Energii USA wynika też, że ogólne zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 2,22 mln baryłek, czyli o 0,53 proc., do 414,06 mln baryłek.

Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 1,27 baryłek, czyli o 1,06 proc., do 118,8 mln baryłek - podał DoE.

Spadki cen ropy w środę nastąpiły pomimo zapowiedzi Arabii Saudyjskiej i Rosji, że ich dobrowolne cięcia dostaw ropy zostaną utrzymane do końca tego roku. Dodatkowo Komitet OPEC+ zalecił członkom sojuszu utrzymanie dostaw ropy do końca 2023 t. bez zmian.

"Punkt ciężkości na rynkach ropy przenosi się z ograniczania podaży na problemy związane z popytem na paliwa" - ocenia Charu Chanana, starsza strateg rynku w Saxo Capita; Markets Pte.

"Nadal będziemy w IV kwartale obserwować skoki cen ropy w związku z obawami dotyczącymi deficytu surowca, ale od 2024 r. głośniejsze na rynkach mogą stać się obawy o recesję" - ostrzega.