Od starych czołgów do amunicji Remingtona
Kariera Strnada zaczęła się od handlu wycofanymi radzieckimi czołgami takimi jak stare T-72M1. Dziś jego firma produkuje nowoczesne pojazdy opancerzone, artylerię i amunicję. CSG to obecnie jeden z największych koncernów obronnych w Europie, a jego znaczenie rośnie z każdym kolejnym miesiącem wojny.
Siedem miliardów w jeden rok
Według danych z Bloomberg Billionaires Index, tylko w 2025 roku Strnad zarobił 7,9 miliarda dolarów – głównie na kontraktach zbrojeniowych dla armii ukraińskiej. Skala jego zysków idzie w parze z napiętą sytuacją międzynarodową i rosnącą presją ze strony USA, by państwa NATO zwiększały wydatki na obronność. Zapewne pomogła mu w sukcesie, zaproponowana przez czeskiego prezydenta i koordynowana przez Czechy inicjatywa pozyskiwania na całym świecie amunicji dla Ukrainy. Inicjatywę tą opłacają kraje Unii Europejskiej.
Trzy razy więcej w dwa lata
CSG nie tylko sprzedaje broń, ale także dynamicznie się rozwija. W ciągu dwóch lat wartość firmy się potroiła, co pokazuje, jak wielką rolę odgrywa w europejskim sektorze obronnym. Strnad szybko zareagował na potrzeby rynku i zwiększył moce produkcyjne, trafiając w idealny moment.
Amerykańska ekspansja i 14 tysięcy pracowników
W 2023 roku CSG przejęło Kinetic Group – producenta znanej amunicji Remington z USA. Grupa zatrudnia dziś aż 14 tysięcy osób na trzech kontynentach: w Europie, Stanach Zjednoczonych i Indiach. Czechosłowacka Grupa już dawno przestała być tylko lokalnym graczem – to dziś globalny potentat w sektorze obronnym.