Sam bank zaproponował by akcjonariusze otrzymali do podziału 958 mln zł, co przekładałoby się na dywidendę w wysokości 3,65 zł na akcję.

PFR podkreśla, że bank spełnia wymagania pozwalające wypłacić 75 proc. zysku za 2022 rok. "Dobra i stabilna sytuacja finansowa Pekao pozwala w opinii PFR zarekomendować wypłatę maksymalnego poziomu dywidendy. Zysk netto banku za 2022 rok wyniósł 1719,5 mln zł w ujęciu skonsolidowanym oraz 1898,3 mln zł w ujęciu jednostkowym. Dodatkowo, bank wygenerował bardzo dobre wyniki po dacie bilansowej – wynik za pierwszy kwartał 2023 wyniósł 1446,8 mln zł w ujęciu skonsolidowanym oraz 1373,7 mln zł w ujęciu jednostkowym" - podkreślił w uzasadnieniu do zgłoszonego projektu uchwały pełnego zgromadzenia państwowy fundusz.

Prezentując własny projekt uchwały zakładający przeznaczenie na dywidendę połowy ubiegłorocznego zysku zarząd banku informował, że wziął pod uwagę m.in. planowane cele rozwojowe, sytuację makroekonomiczną i na rynkach finansowych, własne wskaźniki kapitałowe, stanowiska komisji nadzoru finansowego w zakresie założeń polityki dywidendowej oraz oczekiwania ze strony inwestorów.

Nadzór wymagał od banków ograniczenia hojności w zakresie dywidend z uwagi na perspektywę orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego tzw. prawa do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umowy hipoteki walutowej. Orzeczenie ma być wydane za niecałe dwa tygodnie. Jeśli okazałoby się niekorzystne dla banków, zmusi je do zawiązywania kolejnych dużych odpisów na portfele kredytów we frankach. Bank Pekao, ze stosunkowo niewielkim portfelem hipotek walutowych, należy do najlepiej “obrezerwowanych” w tym zakresie.

Reklama

Po wybuchu pandemii w 2020 r. KNF zażądała od banków wstrzymania się z wypłatą dywidendy z zysku za poprzedni rok. Akcjonariusze Pekao nie otrzymali wtedy wypłaty z zysku pierwszy raz od 2009 r. (za2008 r.).

PFR zainwestował w akcje Pekao w 2017 roku. Wspólnie z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń odkupił kontrolny pakiet od włoskiego banku Unicredit. Przedstawiono to wówczas jako przykład "repolonizacji" naszego sektora bankowego. Łączna wartość transakcji wyniosła 10,6 mld zł, z czego na PFR przypadało 4,1 mld zł.

Cena akcji Pekao w transakcji wynosiła 123 zł. Obecna wycena akcji PKO to 104,3 zł, co oznacza, że w księgach PFR inwestycja wiąże się ze stratą. Na koniec ubiegłego roku, czyli na dzień sporządzania ostatniego sprawozdania finansowego państwowego funduszu, jedna akcja Pekao była warta 86,5 zł.

Na zakup akcji Pekao PFR zaciągnął pożyczkę w innym państwowym banku - PKO BP. Była ona obsługiwana m.in. dzięki otrzymywanej dywidendzie. Jej kwota przypadająca na PFR wyniosła dotąd według szacunków DGP około miliarda złotych. Przegłosowanie na zaplanowanym na najbliższy wtorek walnym zgromadzeniu uchwały w wersji zarządu oznaczałoby, że PFR przypadłoby ok. 123 mln zł, a w wersji samego funduszu - ok. 182 mln zł.

O znaczeniu dywidendy z Pekao dla PFR mówi sprawozdanie z działalności za 2021 r.: “Zysk netto Grupy Kapitałowej PFR za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2021 r. wyniósł 169,2 mln zł, co w porównaniu z wynikiem osiągniętym w roku ubiegłym (12,9 mln zł) było wartością wyższą o 156,3 mln zł. W 2021 r. PFR otrzymał dywidendę z Banku Pekao S.A. w kwocie 107,8 mln zł (w 2020 r. PFR dywidendy nie otrzymał, ze względu na rekomendację KNF dla sektora bankowego)” - napisano w dokumencie. Raport roczny PFR za 2022 r. nie jest jeszcze dostępny.