"Krajowy sektor bankowy pozostaje odporny, jednak bilans ryzyka pogarsza się z uwagi na możliwy spadek nadwyżek kapitałowych. Kapitały banków są wystarczające do zaabsorbowania strat wynikających z realizacji nawet skrajnych scenariuszy makroekonomicznych. Również sytuacja płynnościowa sektora pozostaje stabilna. Wyzwaniem może okazać się obniżenie nadwyżki kapitałowej sektora i jego skutki makro-finansowe" - napisano w opublikowanym w środę raporcie Narodowego Banku Polskiego.

Zwrócono uwagę na niepewność uwarunkowań prawnych i regulacyjnych, która - zdaniem autorów raportu - wciąż pozostaje ważnym utrudnieniem dla działalności bankowej i tworzy ryzyko dla stabilności oraz rozwoju sektora bankowego. "Podważanie wieloletnich umów kredytowych przez kredytobiorców w sytuacji wystąpienia negatywnych dla nich zdarzeń lub ustawowe zmiany warunków wcześniej zawartych umów wprowadzają nieoczekiwane koszty dla banków. Ogranicza to skłonność i zdolność banków do udzielania kredytów i rozwoju działalności" - zauważono.

Według NBP głównym wyzwaniem dla stabilności krajowego sektora bankowego pozostają skutki finansowe ryzyka prawnego związanego z ekspozycjami banków na walutowe kredyty mieszkaniowe. Podkreślono, że ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych będzie pozostawać jednym z ważniejszych czynników kształtujących sytuację banków w kolejnych latach. "Skala dodatkowych rezerw może wahać się od ok. 40 mld zł – przy przewadze ugód, do około 50 mld zł – przy przewadze spraw sądowych" - wskazano w raporcie.

Zdaniem autorów publikacji można szacować, że 5-punktowy wzrost udziału spraw sądowych w proporcji ugód i sporów sądowych zwiększa potrzeby tworzenia rezerw średnio o ok. 1,5 mld zł. Zastrzeżono, że szacunki te opierają się na założeniu całkowitej eliminacji ryzyka prawnego związanego z wciąż spłacanymi kredytami mieszkaniowymi we franku szwajcarskim (cały ten portfel będzie objęty ugodami lub sporami sądowymi), jak również, że co czwarty kredytobiorca, który spłacił już kredyt, pozwie bank.

Reklama

"Konsekwencje wydania opinii przez Rzecznika Generalnego i oczekiwanego orzeczenia TSUE w sprawie C-520/21, o ile będzie zbieżne z tą opinią, będą niekorzystne dla banków i mogą zwiększyć koszty banków w postaci rezerw potrzebnych do pokrycia ryzyka prawnego. Można spodziewać się zmian w preferencjach kredytobiorców, m.in. wzrostu zainteresowania wszczynaniem sporu sądowego z bankiem i zmniejszenia odsetka pasywnych klientów, niepodejmujących żadnych działań" - zaznaczono.

"Z kolei zwiększenie zainteresowania kredytobiorców zawieraniem ugód może wymagać od banków oferowania korzystniejszych warunków" - dodano. "Należy nadmienić przy tym, że średnie koszty banków z tytułu zawarcia ugody z kredytobiorcą już od dłuższego czasu stopniowo się zwiększają i zbliżają do kosztów realizacji wyroków sądowych. Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie C-520/21 może jedynie zwiększyć skalę tych zmian" - wskazał bank centralny.

W raporcie oceniono, że koszty banków z tytułu zawiązywania rezerw na ryzyko prawne wzrosną również na skutek prawdopodobnej konieczności zmian parametrów modeli w zakresie przewidywanych kosztów ugód i stwierdzenia bezskuteczność umów.

"Wyższe stopy procentowe przełożyły się na istotną poprawę zysków banków w pierwszych miesiącach 2023 r., jednak należy mieć na uwadze fakt, że ostateczne roczne wyniki finansowe będą pod wpływem dalszego wzrostu rezerw na ryzyko prawne kredytów walutowych oraz niepewności regulacyjnej, podobnie jak miało to miejsce w 2022 r." - zaznaczono w publikacji.

Dodano, że istotnym czynnikiem, który wpłynie na poziom nadwyżek kapitałowych w bankach i ocenę ryzyka systemowego, będzie sposób spełnienia wymogu MREL (wymagań w zakresie minimalnego poziomu funduszy własnych i zobowiązań kwalifikowanych). Według NBP zaliczenie na poczet MREL funduszy własnych będzie prowadzić do istotnego uszczuplenia nadwyżek kapitałowych banków względem łącznych wymogów. Ograniczałoby to zdolność i skłonność banków do finansowania gospodarki i jednocześnie utrudniało przeprowadzanie procesów restrukturyzacji w przyszłości.

"Osłabienie koniunktury gospodarczej w Polsce i wyższe koszty obsługi kredytów znalazły odzwierciedlenie we wzroście strat kredytowych oraz opóźnień w spłacie kredytów. Wzrost wskaźników ryzyka kredytowego powinien być jednak umiarkowany i nie stanowi zagrożenia dla stabilności finansowej" - wskazano w raporcie.

Banki odporne na ryzyko płynności

NBP podkreślił, że banki w Polsce wykazują wysoką odporność na ryzyko płynności, natomiast "nadmierna transformacja płynności pozostaje źródłem ryzyka w otwartych funduszach inwestycyjnych". W przypadku większości funduszy udział depozytów, czyli najbardziej płynnych środków, nadal kształtuje się na niskim poziomie i wciąż funkcjonują podmioty, których wskaźnik płynności jest bliski zeru. Podnosi to ryzyko płynności całego sektora otwartych funduszy inwestycyjnych - ocenia Narodowy Bank Polski.

Odnosząc się do sektora ubezpieczeń, bank centralny zauważył, brak regulacyjnego ograniczenia podwójnego wykorzystania kapitału (double gearing) oraz wysoki udział oczekiwanych zysków z przyszłych składek (EPIFP) w środkach własnych sprawiają, że rzeczywista odporność tego sektora może być nieadekwatnie odzwierciedlona przez współczynniki kapitałowe. "Istotna skala tych zjawisk w krajowym sektorze, znacznie powyżej średniej w UE, sprawia, że wysokie wskaźniki wypłacalności mogą nieadekwatnie odzwierciedlać zdolność podmiotów do absorpcji strat. Ograniczenie double gearing oraz brak uwzględnienia oczekiwanych zysków z przyszłych składek spowodowałyby spadek pokrycia kapitałowego wymogu wypłacalności sektora z 242 proc. do 171 proc." - wyliczono.

Raport zawiera m.in. rekomendacje, których realizacja - w opinii NBP - będzie sprzyjać utrzymaniu stabilności polskiego systemu finansowego.

Po pierwsze, radzi bank centralny, powinno się dążyć do ograniczania niepewności środowiska prawno-regulacyjnego, w jakim funkcjonują banki. Jednocześnie banki powinny dbać o dopasowanie usług do potrzeb i możliwości klienta, co zmniejszałoby skalę ryzyka prawnego w przyszłości.

"Ustawowe wsparcie dla kredytobiorców, którego kosztami obciążane miałyby być banki lub sektor publiczny, powinno być ograniczone tylko do osób, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej" - postuluje NBP.

W rekomendacjach zwrócono m.in. uwagę, że "banki i kredytobiorcy powinni kontynuować proces zawierania ugód w sprawach dotyczących kredytów mieszkaniowych w walutach obcych, przyczyniając się do przyspieszenia tempa rozwiązywania sporów. Takie podejście powinno być preferowane, bez względu na kształt rozstrzygnięć TSUE". Zdaniem banku centralnego ugody ograniczają niepewność związaną z przewlekłością postępowań sądowych oraz kształtem ostatecznych wyroków i ich skutków finansowych.

Według NBP banki powinny rozważyć zatrzymanie istotnej części zysków z 2023 r. i z lat wcześniejszych w celu zabezpieczenia wewnętrznych źródeł kapitału na rozwój akcji kredytowej. "Niepewność środowiska prawno-regulacyjnego jest wysoka i nie można wykluczyć wystąpienia znacznych kosztów dla banków" - argumentuje bank centralny.

Także generowane w ostatnim okresie przez banki spółdzielcze rekordowo wysokie zyski powinny być wykorzystywane do zwiększania ich potencjału. "Jednocześnie sektor bankowości spółdzielczej powinien w dalszym ciągu prowadzić procesy łączeniowe w celu tworzenia silniejszych kapitałowo i organizacyjnie instytucji, dających możliwość zwiększania skali działalności oraz generowania zysków w przyszłości" - wskazał NBP w swoim raporcie. (PAP)