Choć wciąż nie wiadomo, co jest przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze, trudno nie zauważyć, że instytucje naszego kraju ponownie się skompromitowały. Wędkarze informowali inspekcję ochrony środowiska o masowym śnięciu ryb już pod koniec lipca, a mimo to w połowie sierpnia państwo nadal było całą sprawą zaskoczone. Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski przekonywał nawet, że kąpiel w Odrze jest całkowicie bezpieczna i sam chętnie to zrobi.
W oświadczeniu z 12 sierpnia Polski Związek Wędkarski zaznaczył, że Wody Polskie, państwowe przedsiębiorstwo odpowiedzialne za gospodarkę wodami śródlądowymi, włączyły się do łagodzenia skutków katastrofy zdecydowanie zbyt późno, choć były wcześniej alarmowane. Pierwsze 10 t martwych ryb wędkarze oraz wolontariusze wyciągnęli z rzeki własnymi siłami. „Z przykrością należy stwierdzić, że zawiodły wszystkie instytucje Państwa odpowiedzialne za wody śródlądowe” – czytamy w oświadczeniu PZW. Z czym zresztą najwyraźniej zgodził się premier Morawiecki, który zdymisjonował szefa Wód Polskich i generalnego inspektora ochrony środowiska.

Obywatelu, ulecz się sam

Dwóch niekompetentnych urzędników odejdzie – i dobrze, lecz my z problemem zostaniemy. A tym problemem nie jest nawet sama katastrofa na Odrze, tylko ogólny stan państwa, które w wielu fundamentalnych obszarach zwyczajnie nie funkcjonuje. Niejednokrotnie muszą je zastępować sami obywatele – ale choć pospolite ruszenie jest romantyczne, to zwykle też nieprzesadnie skuteczne. Po ponad trzech dekadach III RP udało nam się osiągnąć przyzwoity poziom rozwoju gospodarczego, jednak pod względem jakości instytucji oraz usług publicznych nadal jesteśmy w tyle za wieloma państwami Wspólnoty. Przykłady indolencji nadwiślańskich instytucji już wszystkim tak spowszedniały, że w większości przypadków wywołują tylko wzruszenie ramion, jakby ta nieporadność była wynikiem odwiecznych praw natury albo, co chyba nawet bardziej do Polski pasuje, dopustu Bożego.
Reklama

Treść całego artykułu można przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.