„Kapitalizacja Columbus Energy to wielki kredyt zaufania od inwestorów. Jest już liczona w miliardach. Jesteśmy jedną z największych spółek na NewConnect. Na naszym celowniku zawsze był duży parkiet” – mówi Dawid Zieliński, prezes zarządu Columbus Energy SA na EKG w Katowicach. O krokach, jakie Columbus Energy ma przed sobą, by dostać się na duży parkiet warszawskiej giełdy, Dawid Zieliński mówi w rozmowie z Julitą Żylińską z Dziennika Gazety Prawnej. „Jeżeli KNF i giełda pozwoli, na dużym parkiecie znajdziemy się w przyszłym roku” – dodaje Zieliński.

Co Columbus Energy planuje zrobić z zyskiem? Odpowiedź Zielińskiego to „szukanie innowacji, które pozwolą firmie bardzo szybko się rozwijać i utrzymać to tempo wzrostu.” Polska w przyszłości będzie nasycona fotowoltaiką, pompami ciepła – „musimy być firmą, która ma coś do zaoferowania”.

Columbus Energy nawiązał współpracę z Saule Technologies. Zainwestuje 10 mln euro, kupując 20 proc. udziałów firmy. Kwota ta będzie zainwestowana bezpośrednio w prace nad pierwszą linię produkcyjną. Dzięki temu Columbus Energy będzie mógł drukować ogniwa fotowoltaiczne bez krzemu, na dowolnej powierzchni. To oznacza, że nie będzie ograniczeń: można będzie zaadoptować technologię na np. smartfonach czy innych urządzeniach IoT, na każdy element budynku wystawiony na słońce. „Te ogniwa działają nie tylko w świetle słonecznym, ale i sztucznym” – dodaje Dawid Zieliński. „Możemy dzięki temu w środku pomieszczeń ładować urządzenia, które dzisiaj potrzebują baterii”. Jak Zieliński zapowiada, pierwsza linia produkcyjna ma ruszyć jeszcze w tym roku. Pierwsze ogniwa (o szerokości metr na metr) Columbus Energy będzie próbował zaadaptować w przestrzeni użytkowej. „To bliska przyszłość. Lekkie panele to kwestia miesięcy” – zapowiada Zieliński. „Jeszcze trochę kwestii i wyzwań do rozwiązania”.

Reklama