Impas w rozmowie na temat reformy rozliczania prosumentów jest coraz wyraźniejszy. Osią niezgody jest termin wejścia w życie zmian i sama skala reformy. Wydawało się, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu w dniach 28 września-1 października, pojawi się kompromisowy zapis w projekcie ustawy o OZE. Zamiast tego wszystkie opcje są na stole, łącznie z tą dotyczącą wycofania poselskiego projektu i mozolną pracą nad poprawianiem rządowej propozycji, która zatrzymała się na etapie konsultacji i opiniowania.

Resort klimatu dąży do tego, by zmiany weszły w życie jak najszybciej. Nie ma jednak niezbędnej do tego sejmowej większości. Oliwy do ognia dolał wywiad, jaki wiceminister Ireneusz Zyska udzielił "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Już sam tytuł: "Zamiast opustów przechodzimy od razu na model sprzedażowy", oddaje największa obawę branży fotowoltaicznej, w której pracuje kilkanaście tysięcy osób, mikro, małych i średnich firm. Żadna z tych firm nie jest przygotowana na zmiany "od razu". Podobnie rzesze Polaków planujących inwestycje w fotowoltaikę.

W Polsce jest już około 700 tys. prosumentów i z każdym miesiącem ta liczba się powiększa. Jednym z najważniejszych powodów inwestycji w fotowoltaikę jest system opustów, który powala na "magazynowanie" w sieci nadwyżek energii elektrycznej przez rok i odbiór w stosunku 1:08 przy instalacjach do 10 kW oraz 1:07 przy mikroinstalacjach powyżej 10 kw do 50 kW. Prosumenci nie ponoszą też opłat dystrybucyjnych. Co więcej, przyłączenia mikroinstalacji można dokonać na zgłoszenie, co sprawia, że dystrybutorzy energii nie mają wpływu na ilość przyjmowanej energii od prosumentów.

Propozycja resortu klimatu

Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, by już od 2022 roku system opustów przestał obowiązywać. Opublikowany 2 czerwca tego roku projekt zmiany ustawy prawo energetyczne i ustawy o odnawialnych źródłach energii przewiduje wprowadzenie obowiązku sprzedaży nadwyżek niewykorzystanej od razu energii przez prosumentów, przy czym w projekcie wpisano obowiązek odkupienia tej energii po średniej cenie na rynku konkurencyjnym z poprzedniego kwartału. Jednocześnie prosument musiałby ponosić wszystkie opłaty za pobraną energię. Projekt przewiduje też powołanie "agregatorów", którzy mogliby "sumować" energię od prosumentów i nią zarządzać, oferując własne warunki rozliczeń. Według wyliczeń portalu WysokieNapiecie.pl ten model rozliczeń jest gorszy od obecnego systemu opustów o ok. 1 tys. zł rocznie.

W sejmie pojawiają się też inne projekty, jakie? Czy możliwy jest kompromis? Jak powinien wyglądać nowy system nowy rozliczenia prosumentów? Co na temat ustawy sądzą politycy? O tym w dalsze części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl