Jak zauważa RND, Robert Habeck stał się w ostatnim czasie osobą, która przekazuje „złe wieści, niewygodne prawdy” oraz „ponure scenariusze” ze strony rządu. „Uważam, że to wzmacnia nas jako społeczeństwo, kiedy traktujemy się nawzajem jak dorośli” – powiedział Habeck, który w ostatnich dniach przedstawił wiele propozycji, dotyczących oszczędzania energii.

„Widzimy ogromny odzew na naszą kampanię transformacji energetycznej. (…) Zużycie gazu spadło w pierwszych miesiącach tego roku o ok. 14 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Po części z powodu cieplejszej pogody, po części z realnych oszczędności” – wyjaśniał kanclerz, podkreślając, że „po raz pierwszy od dłuższego czasu Niemcy doświadczają, że energia jest towarem deficytowym”.

W przypadku kryzysu „prywatne gospodarstwa domowe i infrastruktura krytyczna, taka jak szpitale, domy starców i placówki opieki, są i będą pod szczególną ochroną” – podkreślił minister. Zaznaczył, że „prywatne gospodarstwa domowe są szczególnie chronione i nadal będą otrzymywać energię”, jednak z drugiej strony „nie można zapomnieć o przemyśle, bo gospodarka zapewnia miejsca pracy, dochody i dobra codziennego użytku”.

Habeck przyznał, że jeśli chodzi o wznowienie dostaw gazu przez Nord Stream 1, jest przygotowany „na wszelkie scenariusze”. Jak potwierdził, osobiście prosił rząd Kanady o dostawę brakującej turbiny do gazociągu. „Niezbędne zezwolenie specjalne zostało udzielone przez Kanadę, a Siemens robi wszystko, aby turbina jak najszybciej dotarła przez Niemcy do miejsca użytkowania w Rosji przez Niemcy”.

Reklama

„Zdaniem wszystkich ekspertów, brakujący element był tylko pretekstem dla rosyjskiej propagandy. Gazprom ma sprawne turbiny. Rosja mogłaby wykorzystać przepustowość Nord Stream 1 prawie w stu procentach bez tej jednej turbiny. Z pomocą rządu kanadyjskiego udało nam się pozbawić Rosję tego pretekstu. Zobaczymy, czy to będzie skuteczne” – dodał Habeck.

Habeck konsekwentnie odrzuca wnioski opozycyjnych partii CDU/CSU, a także będącego w koalicji rządowej FDP, aby w obliczu kryzysu energetycznego trzy ostatnie niemieckie elektrownie jądrowe pracowały dłużej niż tylko do końca bieżącego roku.

„Przede wszystkim, energia jądrowa jest technologią wysokiego ryzyka. (…) Obecnie mamy problem z gazem, a nie z elektrycznością” – przekonywał Habeck i dodał, że „ci, którzy najgłośniej biją na alarm o przedłużenie żywotności elektrowni jądrowych, są tymi samymi, którzy wcześniej o wiele lat opóźniali rozbudowę sieci elektroenergetycznych i energetyki wiatrowej”.

Minister przyznał, że decyzja o uruchomieniu elektrowni węglowych była dla partii Zielonych „niezwykle bolesna, lecz konieczna”. „Wojna wstrząsnęła podstawami, a programy partyjne i wyborcze nie zawsze dają właściwe odpowiedzi na tak zmienioną rzeczywistość. Uważam, że wszyscy powinniśmy umieć kwestionować dawne pewniki i myśleć w kategoriach konieczności” – tłumaczył niemiecki minister.