"Iran wyraził gotowość (...) udzielenia dalszych informacji oraz dostępu w związku z kluczowymi kwestiami bezpieczeństwa" - napisano w oświadczeniu, odnosząc się do faktu znalezienia cząsteczek.

W poufnym raporcie MAEA, który widziała agencja Reutera, podkreślono, że szef MAEA Rafael Grossi oczekuje "szybkiej i pełnej realizacji oświadczenia".

Grossi powiedział w sobotę na konferencji prasowej, że nowe porozumienie między Iranem i MAEA obejmuje ponowną instalację sprzętu monitorującego oraz umożliwienie dostępu do osób, które mogą mieć znaczenie dla śledztwa.

Szef MAEA zadeklarował też, że Agencja postara się jak najszybciej przeprowadzić śledztwo w sprawie znalezionych cząsteczek i że "bardzo, bardzo szybko" dojdzie do spotkań technicznych z przedstawicielami Iranu.

Reklama

Jak podkreślił, Iran zezwoli MAEA na dalsze działania weryfikacyjne i monitoringowe, a szczegóły zostaną ustalone właśnie w trakcie tych spotkań. "Uważam, że doszło do znacznych postępów, jeśli chodzi o mój dialog z irańskim rządem" - oświadczył Grossi.

MAEA podała w raporcie pod koniec lutego, że w ostatnich miesiącach Iran nadal zwiększał swoje zapasy wzbogaconego uranu. Według raportu Iran posiada 18 razy więcej wzbogaconego uranu niż wynosi jego limit, zapisany w umowie atomowej z 2015 roku. Irańskie całkowite zapasy tego surowca wyniosły 12 lutego 3760,8 kg.

Agencja poinformowała także, że wykryła w trzech niezadeklarowanych obiektach w Iranie cząsteczki uranu wzbogaconego do 83,7 proc., a do wyprodukowania bomby atomowej potrzebny jest uran wzbogacony w 90 proc. Według porozumienia atomowego Teheran nie powinien wzbogacać uranu powyżej poziomu 3,67 proc.

mw/ ap/