Branża morskiej energetyki wiatrowej będzie jednym z głównych beneficjentów uwolnienia pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. W lutym resort aktywów państwowych przedstawił warunki wsparcia finansowego tego typu projektów ze środków KPO w ramach inwestycji REPowerEU G3.1.5, w której ustanowiono Fundusz na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej z budżetem 4,785 mld euro. Jednocześnie w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej został przygotowany projekt zmian legislacyjnych umożliwiający wypłatę ze środków z KPO pożyczek na budowę morskich farm wiatrowych.

Rząd liczy na wysoki local content

Ministerstwo klimatu i środowiska zapewnia nas, że rządowi zależy na „sprawnym i szybkim rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej razem z całym lokalnym łańcuchem dostaw materiałów i usług, mając na uwadze wykorzystanie polskich obszarów morskich także do innych celów, jak ochrona przyrody, rybołówstwo, transport, czy obronność i bezpieczeństwo państwa”.

Reklama

Resort zapewnia, że działa na rzecz zapewnienia jak największego udziału polskich firm oraz uczelni i instytutów badawczych w łańcuchu wartości w sektorze morskiej energetyki wiatrowej. - Platformą wspierającą naszych krajowych dostawców materiałów i usług jest Porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, którego celem jest m.in. maksymalizacja udziału polskich przedsiębiorców w sektorze morskiej energetyki wiatrowej. Dzięki temu, że Porozumienie skupia wiele różnych środowisk powiązanych z branżą offshore wind, dostawcy materiałów i usług wiedzą, jakie są oczekiwania inwestorów i na co jest zapotrzebowanie – podaje resort w odpowiedziach.

PGE liczy na polski port

Największe inwestycje na Bałtyku (ok. 2,5 GW) chce zrealizować Polska Grupa Energetyczna. Jej spółka-córka PGE Baltica wraz z duńskim partnerem Ørsted deklarują, że ich celem jest osiągnięcie jak najwyższego wskaźnika udziału polskich firm w projektach pierwszej fazy. - Już teraz rośnie liczba polskich podmiotów włączonych w realizację projektu. Od prac badawczych niezbędnych na wstępnym etapie projektu, poprzez przygotowanie projektu budowlanego i pozyskanie pozwoleń budowlanych, wybór generalnego wykonawcy lądowej infrastruktury przyłączeniowej (gdzie jednym z konsorcjantów jest polska firma) i inżyniera kontraktu, aż do rozstrzygniętego w ostatnich dniach przetargu na wykonanie przewiertu sterowanego na potrzeby poprowadzenia kabli eksportowych na ląd. Te prace wykona konsorcjum polskich firm specjalizujących się w przewiertach bezwykopowych – podają spółki w odpowiedzi na nasze pytania.

PGE i Ørsted wymieniają, że dodatkowo, przy budowie bazy serwisowej w Ustce - wskutek wyników przetargów - zaangażowano jak do tej pory wyłącznie polskie podmioty: od etapu przeprowadzenia prac badawczych, poprzez przygotowanie dokumentacji i projektu budowlanego, aż do rozbiórek starych budynków, na miejscu której powstaną obiekty bazy.

- Bardzo ważnym elementem dla zwiększenia poziomu local content jest możliwość budowy projektu z wykorzystaniem polskiego portu, dlatego ważne jest, aby te porty były gotowe na czas dla projektów pierwszej fazy. Cały czas obserwujemy także zainteresowanie polskich podmiotów chcących włączyć się w łańcuch dostaw dla realizowanego przez PGE i Ørsted projektu. Przejawem tego jest bardzo duża frekwencja podczas kolejnych organizowanych przez nas wydarzeń adresowanych do potencjalnych kooperantów, tzw. Dni Dostawców – czytamy w odpowiedziach.

Spółki zastrzegają jednak, że pełny poziom udziału tzw. local content w budowie projektu poznamy po oddaniu morskiej farmy wiatrowej do użytku, ponieważ udział ten zależeć będzie m.in. od wyników postępowań przetargowych i udziału w nich polskich firm. Również w fazie eksploatacyjnej pozostaje przestrzeń na dalsze wykorzystanie local content (np. prace serwisowe, pomocnicze i badawcze).

Orlen: local content na poziomie 20-30 proc.

Orlen podaje w odpowiedziach na pytania Forsal.pl, że osiągnięcie finalnej decyzji inwestycyjnej we wrześniu 2023 r. oznacza, że jego projekt morskiej farmy wiatrowej Baltic Power (docelowa moc 1,2 GW) posiada finalne umowy z głównymi wykonawcami i dostawcami, które zabezpieczają cały łańcuch dostaw - produkcję, transport i instalację wszystkich kluczowych komponentów farmy. - Wśród nich są najbardziej doświadczeni na świecie dostawcy z sektora offshore wind (m.in. Vestas, Cadeler, Bladt, Steel Wind, Van Oord, GE, DEME) w tym firmy pochodzące z Polski na poziomie Tier 1 (Enprom, Telefonika Kable) oraz inne polskie firmy świadczące usługi dla projektu, jak Erbud, MEWO, Antea, czy firmy będące podwykonawcami dostawców T1 – podaje koncern. Inwestycja w całym 25-30 letnim cyklu życia farmy zakłada osiągnięcie poziomu local content od 20 do 30 proc. wartości inwestycji, zgodnie z założeniami umowy sektorowej.

Ponadto, m. in. dzięki współpracy przy projekcie Baltic Power, w styczniu br. Vestas zapowiedział budowę drugiej fabryki w Szczecinie, produkującej łopaty dla morskich turbin wiatrowych. Według planów rozpocznie działalność w 2026 roku, tworząc ponad 1000 miejsc pracy.

Ocean Winds stawia na edukację

Ocean Winds, wspólna spółka koncernów energetycznych EDP i Engie, chce zbudować w polskiej części Morza Bałtyckiego farmę wiatrową o mocy 500 MW. Firma podaje w odpowiedziach na pytanie Forsal.pl, że inwestorzy oraz firmy z łańcucha dostaw dla offshore wind współpracują ze stroną rządową nad metodą wyliczania współczynnika udziału polskich firm w dostawach dla morskich farm wiatrowych. - Nasza aktywność obejmuje blisko połowę dotychczasowych umów z polskimi przedsiębiorstwami, co nie tylko wspiera lokalną gospodarkę, lecz także wzmacnia techniczne kompetencje firm dla obsługi sektora morskich farm wiatrowych – podaje spółka w odpowiedziach.

- Jako Ocean Winds, zdefiniowaliśmy local content w trzech wymiarach, poprzez angażowanie polskich firm jako dostawców w celu wspierania lokalnej gospodarki. Promujemy także polskie firmy na arenie międzynarodowej w naszych innych projektach. Dodatkowo stawiamy na edukację przyszłych pracowników poprzez realizację programów edukacyjnych w szkołach podstawowych i średnich. Wspieramy także kompetencje specjalistów z dziedziny offshore wind – projekt BC-Wind tworzy aktualnie ponad 50 lokalnie zatrudnionych pracowników – odpowiada spółka.

„Ambitne plany” RWE

Z kolei niemiecki koncern RWE, który na Bałtyku chce zbudować farmę Baltic II o mocy 350 MW, przekazuje Forsal.pl, że w dokumencie Plan łańcucha materiałów i usług Morskiej Farmy Wiatrowej Baltic II złożonym przez RWE do Urzędu Regulacji Energetyki w 2020 roku spółka przyjęła ambitne plany związane z osiągnięciem local content w projekcie F.E.W. Baltic II. - RWE zobowiązuje się do współpracy z polskim krajowym i lokalnym łańcuchem dostaw i pracuje nad wypełnieniem zobowiązania dotyczącego określonego poziomu lokalnego udziału – podaje spółka w odpowiedzi na nasze pytanie.