"Ceny energii elektrycznej zostaną odmrożone w lipcu, najprawdopodobniej dodając 0,6-1,2 pkt proc. do głównego wskaźnika CPI. Biorąc to pod uwagę, a także już podwyższony VAT na żywność (~+0,5-0,6 pkt proc.) widzimy inflację na poziomie 4,4-5,1% do końca roku. Rząd opublikował pierwsze szczegóły dotyczące skali podwyżek cen energii. Zgodnie z dokumentem, od lipca cena prądu wzrośnie do 500 zł/MWh z obecnego 'zamrożonego' poziomu 412 zł. Oznacza to 24-proc. wzrost cen energii elektrycznej, znacznie mniej niż 60-proc. korekta, gdyby ceny mogły wzrosnąć do niezamrożonych poziomów" - czytamy w komentarzu banku.

Dodatkowe opłaty podniosą ceny energii

Citi Handlowy wskazał, że ostateczny wpływ na rachunki gospodarstw domowych będzie zależał również od opłat dystrybucyjnych, które są nieznane na tym etapie.

Reklama

"Ogólnie rzecz biorąc, zapowiedź rządu zmniejsza niepewność co do przyszłego poziomu inflacji, ale wciąż pozostawia kilka pytań bez odpowiedzi" - podkreślono.

Inflacja wg założeń NBP

"Wcześniej NBP szacował przedział poziomów inflacji na koniec 2024 r. na około 3,8-7,8%, podczas gdy teraz widzimy CPI w znacznie węższym przedziale 4,4-5,1% (grudzień 2024 r.). Powinno to być wystarczająco wysokie, aby utrzymać jastrzębi ton RPP w nadchodzących miesiącach. Oczekujemy, że stopy procentowe w Polsce pozostaną na niezmienionym poziomie 5,75% przez cały rok" - podsumowano w komentarzu.

Według ostatnich szacunków Narodowego Banku Polskiego (NBP) inflacja konsumencka zmieści się pomiędzy 3,9% r/r (w sytuacji zachowania obecnie obowiązujących tarcz antyinflacyjnych), a 7,5% (w przypadku ich całkowitego zniesienia) na koniec bieżącego roku. W marcu inflacja konsumencka wyniosła 2% r/r (wobec 2,8% r/r w lutym).

(ISBnews)