- Rosyjskie tankowce czekają na załadunek syberyjskich węglowodorów
- Pierwszy rosyjski lodołamacz-tankowiec
- Puste tankowce czekają na załadunek
- Potrzebne nowe drogi morskie
- Zagrożenia dla środowiska
Rosyjskie tankowce czekają na załadunek syberyjskich węglowodorów
Przynajmniej 15 tankowców przewożących około 10,7 mln baryłek ropy naftowej skorzystało w tym roku z Północnej Drogi Morskiej, jak nazywa się przejście wzdłuż północnego wybrzeża Rosji. Dla porównania, w całym zeszłorocznym sezonie nawigacyjnym 14 statków przewoziło około 10,5 mln baryłek. Pozostał jeszcze miesiąc, zanim wody staną się zbyt lodowate i niebezpieczne do tranzytu.
Pierwszy rosyjski lodołamacz-tankowiec
Pierwszy zwodowany w południowokoreańskiej stoczni Daewoo Shipbuilding Marine Engineering (DSME) w 2017 roku statek klasy ARCT7 ma pojemność 170 tysięcy m³ i jest w stanie wytrzymać niskie temperatury do nawet minus 50 stopni Celsjusza. Specjalna technologia ułatwia mu radzenie sobie z oblodzeniem kadłuba, co jest jednym z największych zagrożeń dla jednostek operujących za kołem podbiegunowym. Płaski dziób statku ułatwia kruszenie lodu o grubości od 1,2 do nawet ponad 2 metrów.
Puste tankowce czekają na załadunek
Trzy puste tankowce, które już odbyły w tym sezonie rejs na południe i z powrotem, stoją obecnie zakotwiczone u wybrzeży rosyjskiego portu arktycznego Murmańsk, a kolejne dwa mają tam dotrzeć na początku października. Jeśli uda się Rosjanom wysłać całą piątkę z ładunkiem na południe Azji to możliwe, że zostanie pobity ubiegłoroczny rekord przewozów ropy naftowej Północną Drogą Morską. Tylko te pięć statków mogłoby zwiększyć tegoroczny ruch do ponad 14,4 mln baryłek.
Potrzebne nowe drogi morskie
Zachodnie sankcje i ataki dronów Huti na Morzu Czerwonym zwiększyły atrakcyjność szlaku żeglugowego Północną Drogą Morską jako najkrótszej drogi z Rosji do wschodnich portów Chin. Pojawienie się tankowców i gazowców klasy ARCT7 wraz z ociepleniem klimatu otworzyło drogę dla transportu morskiego za kołem podbiegunowym, ale również wzbudziły obawy o wpływ na środowisko naturalne zwiększonej liczby tranzytów.
Zagrożenia dla środowiska
„Odległość, brak infrastruktury i niegościnne warunki środowiskowe w Arktyce oznaczają, że w przypadku wycieku ropy konieczne będzie pokonanie znacznych wyzwań logistycznych i operacyjnych” – twierdzi Międzynarodowa Federacja Właścicieli Tankowców ds. Zanieczyszczeń, organizacja non-profit, powołana przez światowych armatorów w celu promowania skutecznego reagowania na wycieki ropy, chemikaliów i innych niebezpiecznych substancji do mórz i oceanów.
Liczą się zyski
Jednak użycie Północnej Drogi Morskiej może skrócić o ponad połowę czas potrzebny na przewóz ładunków z portów nad Morzem Bałtyckim do głównych moskiewskich odbiorców w Chinach. Oszczędności są jeszcze większe w przypadku przesyłek z terminali arktycznych znajdujących się w Murmańsku.
Zazwyczaj potrzeba nieco ponad tygodnia, aby opłynąć północne wybrzeże Rosji z Nowej Ziemi na zachodzie do Cieśniny Beringa na wschodzie. Stamtąd zazwyczaj potrzeba około 12-14 dni na dotarcie do portów wokół Szanghaju lub tych w północnych Chinach. Dla porównania czas podróży z arktycznego portu Murmańsk przez Bałtyk i Kanał Sueski do Szanghaju trwa około półtora miesiąca, a niekiedy nawet 50 dni.
Zima przyjdzie wcześniej w tym roku
Sezon nawigacyjny na Północnej Drodze Morskiej w 2024 roku miał trwać od 1 lipca do końca listopada, ale został skrócony ze względu na „wcześniejsze formowanie się lodu ze względu na dużą ilość resztkowego lodu, zwłaszcza we wschodniej części Arktyki” – poinformowała państwowa spółka Rosatom, która zarządza trasą. Rosatom to firma, która przede wszystkim projektuje i buduje elektrownie atomowe, reaktory atomowe dla okrętów marynarki wojennej i statków cywilnych, a także dostarcza większość paliwa uranowego wykorzystywanego w światowych elektrowniach.
Szybsze formowanie się kry lodowej i zamarzanie szklaku wodnego, spowoduje zamknięcie Północnej Drogi Morskiej dla statków bez klasy lodowej już 15 października, a od początku listopada dla wszystkich, oprócz najmocniejszych tankowców mających również funkcję lodołamaczy. Większość statków korzystających z trasy to stosunkowo nowoczesne jednostki należące do rosyjskiego giganta żeglugowego Sovcomflot. Jednak w tym roku kilka starszych statków, członków floty cieni tankowców zbudowanych w celu obejścia zachodnich sankcji na transport rosyjskiej ropy, również zdołało przepłynąć tą trasą.
Prawie połowa statków korzystających z Północnej Drogi Morskiej w tym roku ma co najmniej 15 lat. To w porównaniu z około jedną trzecią tankowców korzystających z tej trasy w zeszłym roku.