Wśród inicjatorów Rady Polskich Przedsiębiorców Globalnych (RPPG), która ma wspierać w zagranicznej ekspansji zarówno swych członków, jak i inne rodzime firmy, są szefowie takich firm, jak Canpack, Cinkciarz.pl, Columbus Energy, Fakro, G2A, Green Holding, Inter Cars, Maspex, Mercator, Medical, Oshee, Rohlig Suus, Selena FM, Synthos, Unimot, Wawrzaszek ISS, Wielton i Wiśniowski.

- Główny nasz cel jest taki, aby jak najwięcej w Polsce było polskich firm globalnych, bo one będą ściągać nad Wisłę bogactwo z globalnego rynku – tłumaczy mi Ryszard Florek, twórca i prezes Fakro, który zainicjował tworzenie RPGG i stanął na czele jej Rady Głównej. Eksperci z jego działającej od lat fundacji „Pomyśl o przyszłości” wzięli na tapet najbardziej rozwinięte kraje świata – i te aspirujące do ekstraklasy, jak Polska. I wyszło im, czarno na białym, że „im więcej jest w danym kraju firm globalnych, tym wyższe dochody osiągają jego mieszkańcy”.

Reklama

Np. w niespełna 6-milionowej Danii jest aż 41 firm prywatnych wartych ponad miliard euro, działających na co najmniej pięciu globalnych rynkach. W 38-milionowej Polsce takich firm jest tylko 8. Dochody Duńczyków (po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej) są średnio dwa razy wyższe od dochodów Polaków.

ikona lupy />
Media

Akcelerator polskiej ekspansji

W Polsce działa bardzo wiele organizacji przedsiębiorców i pracodawców, ogólnopolskich, regionalnych, lokalnych. Sam mam przyjemność na co dzień współpracować z wszystkimi najważniejszymi podmiotami w Małopolsce – razem organizujemy 5 grudnia w Krakowie kolejne INFORum Gospodarcze - o motorach rozwoju pod hasłem „Przedsiębiorczość. Wolność. Samorządność”.

RPPG nie jest jednak konkurencją dla już istniejących organizacji – twórcy sojuszu firm globalnych wyraźnie to zastrzegają. Mają rację, gdy mówią, że ich Rada wypełnia bardzo istotną lukę. W polskim mechanizmie rozwoju gospodarczego brakowało bowiem dotąd gremium, w ramach którego rodzimi przedsiębiorcy działający na rynkach globalnych mogliby się dzielić wiedzą i doświadczeniem zarówno między sobą, jak i z wszystkimi innymi, którzy chcą się rozwijać globalnie i myślą o ekspansji na kolejne rynki.

Ryszard Florek wyjaśnia, że utworzona przezeń przed laty fundacja „Pomyśl o przyszłości” zajmuje się przede wszystkim edukacją i wzmacnianiem polskiego kapitału społecznego. – Michał Sołowow podpowiedział mi, że na tym etapie rozwoju potrzebujemy czegoś więcej i nakłaniał mnie do tego. Poszedłem za jego radą i obdzwoniłem kolegów i koleżanki z firm globalnych. Wszystkim to się bardzo spodobało – wspomina prezes Fakro.

- Zainteresowane naszą inicjatywą są kolejne polskie firmy – mówi Grzegorz Piątkowski, prezes RPPG, który wcześniej pełnił m.in. funkcję pełnomocnika Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców przy Instytucjach Unijnych oraz kierował Wydziałem Analiz Biura Rzecznika MŚP, a także był przedstawicielem Agencji Rozwoju Przemysłu w Brukseli. To doświadczenie bardzo mu się teraz przyda, bo członkowie RPPG zamierzają prowadzić bardzo aktywny lobbing na rzecz ekspansji zagranicznej polskich firm, nie tylko własnych.

Adam Sikorski, szef Unimotu, członek Rady Głównej RPPG, podkreśla, że w ostatnich latach polscy przedsiębiorcy odnieśli ogromny sukces na rynku krajowym, a wielu doskonale radzi sobie także na rynkach zagranicznych. – Wszyscy wiemy przy tym, że ekspansja zagraniczna jest kilka razy trudniejsza od działania w kraju. Są rafy, które chcemy omijać, a okazuje się, że wielu naszych kolegów przedsiębiorców już przechodziło te etapy, rozwijało swoje firmy, przejmowało firmy zagraniczne. Uznaliśmy, że jest nam potrzebna platforma, w ramach której będziemy mogli wzajemnie dzielić się swoimi doświadczeniami, a zarazem pomagali innym firmom, mniejszym i średnim, we wchodzeniu na obce rynki i rozwijaniu się tam – mówi Adam Sikorski.

Jest przekonany, że to wniesie do naszej gospodarki wartość dodaną, której od dawna poszukujemy, a która jest czymś oczywistym w krajach najbardziej rozwiniętych. Trudno się z nim nie zgodzić. Podobnie trudno nie przyklasnąć Katarzynie Dubno z Adamedu, gdy wyjaśnia, że przedsiębiorcy z olbrzymim doświadczenie w ekspansji międzynarodowej chcą się dzielić wiedzą, a jednocześnie być swoistym akceleratorem globalizacji polskiego rozwoju dla tych (na razie) mniejszych.

ikona lupy />
Media

Źródło wiedzy dla decydentów

RPPG chce się dzielić wiedzą i doświadczeniem także z decydentami i administracją różnych szczebli. – To z pewnością pomoże w rozwiązywaniu wielu problemów, w naświetlaniu czy tłumaczeniu procesów i mechanizmów gospodarczych. Chcemy służyć decydentom, bo to oni definiują tak naprawdę otoczenie, w którym funkcjonujemy i to zarówno na tym poziomie krajowym, jak i międzynarodowym, przede wszystkim europejskim. Warunki prawne tworzone są głównie na szczeblu unijnym. Jako polskie firmy globalne chcemy uczestniczyć w tym procesie. Służyć decydentom po to, żeby mogli oni z pełną świadomością podejmować właściwe decyzje – wyjaśnia Katarzyna Dubno.

Władza w Polsce w ostatnich latach niespecjalnie słuchała przedsiębiorców - i tych lokalnych, i tych globalnych. Jeśli to się nie zmieni, nadal będziemy sobie strzelać w stopę w realiach bardzo ostrej walki konkurencyjnej. I nie mam tu na myśli tylko rynku polskiego czy europejskiego. Nasza gospodarka, nasi przedsiębiorcy, w coraz większym stopniu uczestniczą w rozgrywce globalnej – między najpotężniejszymi graczami, jak USA i Chiny. W takiej grze Europa ma szansę wyłącznie jako całość. Dlatego wynikające z doświadczenia i zgromadzonej wiedzy postulaty RPPG pod adresem organów UE też powinny być słuchane, gdyż służą pobudzaniu i podnoszeniu konkurencyjności całej unijnej gospodarki. Tym samym – mogą się okazać kluczowe dla poziomu i jakości życia nas wszystkich, nie tylko Polek i Polaków.