Zarzuty dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd co do braku ryzyka takiej inwestycji, a także co do danych quadu wskazanego w umowie - wskazał UOKiK we wtorkowym komunikacie.

"Każdy przedsiębiorca ma obowiązek podawania konsumentom jasnych, jednoznacznych i prawdziwych informacji o oferowanym produkcie czy usłudze. Niedopuszczalne jest wprowadzanie w błąd po to, aby wzbudzić zaufanie klientów i przekonać ich do inwestycji" - zaznaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie. Zwrócił uwagę, że przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z oferty konsumenci muszą mieć pełny pakiet informacji pozwalających im ocenić ryzyko.

Jeśli zarzuty wprowadzania w błąd się potwierdzą, przedsiębiorcy grozi kara do 10 proc. obrotu.

Jak wyjaśnił Urząd, przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą Total Finance z Warszawy zachęcał konsumentów do nietypowych inwestycji. "Polegają one na zawarciu +Umowy inwestycyjnej+, wpłaceniu 10 tys. zł, za które kupiony zostanie quad, a następnie czerpaniu zysków z jego wynajmowania. Możliwe jest też sfinansowanie zakupu pojazdu z kredytu" - wyjaśniono. Dodano, że przedsięwzięcie jest reklamowane w internecie m.in. hasłami: „Inwestycja z zabezpieczeniem”, „Gwarantowana stopa zwrotu: 20 proc.”.

Reklama

Wskazano, że prezes UOKiK postawił przedsiębiorcy dwa zarzuty - oba dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd. "Przedsiębiorca przekazywał nieprawdziwe informacje wskazujące na pewny zysk i bezpieczeństwo inwestycji" - przekazano. Tymczasem w ocenie prezesa UOKiK "tego typu projekt może być obarczony dużym ryzykiem m.in. przez brak odpowiedniego zabezpieczenia inwestycji przez przedsiębiorcę czy ze względu na to, że konsument kupuje towar, którego nie widział".

Wątpliwości budzą też dane pojazdu, które były wpisywane do umowy i faktury. "Wśród nich jest numer VIN, który jest nadawany przez producenta. Tymczasem pojazd miał być kupiony dopiero po zawarciu umowy, więc jego numer VIN nie mógł być jeszcze znany" - zaznaczono.

Podczas postępowania wyjaśniającego – jeszcze przed postawieniem zarzutów przedsiębiorcy – przedstawiciele UOKiK za zgodą sądu przeprowadzili kontrolę z wykorzystaniem "tajemniczego klienta". "Podczas rozmów zmierzających do zawarcia umowy przedsiębiorca był dopytywany o ewentualne ryzyko przedsięwzięcia. Zapewniał: +Nie widzę tutaj żadnego zagrożenia, żadnego ryzyka+" - poinformowano. Według UOKiK w trakcie kontroli pojawiły się też wątpliwości dotyczące ubezpieczenia pojazdu: według umowy miał je opłacać przedsiębiorca, który w bezpośrednich rozmowach twierdził jednak, że nie jest ono w ogóle potrzebne. "W gotowej do podpisu umowie przy opisie quada był wpisany numer VIN wraz z marką TAO MOTOR KING, a po sprawdzeniu okazało się, że jest to numer pojazdu marki Bashan" - wskazano.

Dodano, że prezes UOKiK prowadził postępowanie wyjaśniające w sprawie spółki ARB z Gdyni, której ofertę przedstawiała firma Total Finance z Warszawy. "Sam przedsiębiorca jako osoba fizyczna zasiadał w zarządzie ARB, ale zrezygnował niedługo po wszczęciu postępowania wyjaśniającego" - stwierdzono. W przeszłości był także większościowym udziałowcem i prezesem w spółkach Auto Rentier i Praebeo, wobec których Prezes UOKiK wydał w grudniu 2019 r. decyzje nakładające kary za nieuczciwe praktyki wobec konsumentów. Oferta tych spółek była podobna do inwestycji, do których zachęcał Total Finance - dodał Urząd.

Przypomniano, że prezes UOKiK już w 2019 r. zawiadamiał prokuraturę o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa polegającego na doprowadzeniu konsumentów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez osoby działające w imieniu spółek Praebeo oraz Auto Rentier. "W 2020 r. poinformował też śledczych o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie ARB i powiązanych z nią przedsiębiorców, a ostatnio – o postawieniu zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów firmie Total Finance" - zaznaczono. Dodano, że postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Koszalinie. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco