Dzięki oprogramowaniu Chainalysis Reactor organy ścigania w Kanadzie zyskały zdolność do precyzyjnego śledzenia transakcji w blockchainie, identyfikowania podejrzanych, a nawet określania miejsca zdeponowania środków.

W poszukiwaniu krypto-przestępców

Nowe narzędzie, które znalazło się w arsenale policji w czasie dochodzeń prowadzonych w obszarze cyberprzestępczości, zmienia sposób, w jaki funkcjonariusze przeprowadzają sprawy. Po namierzeniu konkretnych platform mundurowi uzyskują zdolność żądania znaczących informacji od właścicieli kryptowalutowych kont, a także szczegółowych danych dotyczących transakcji.

Reklama

To umożliwia im śledzenie ścieżek kryptowalutowych w blockchainie, odkrywając ich przepływ poza znanymi giełdami. Nowatorskie narzędzie pozwala na szybką identyfikację kontrolujących portfele podmiotów oraz ich prawdziwych właścicieli poprzez powiązane adresy. Możliwe to jest dzięki automatycznemu przeszukiwaniu licznych portali społecznościowych i najgłębszych zakątków internetu. „Wprowadź dowolny adres kryptowaluty, aby dowiedzieć się, która jednostka kontroluje portfel oraz odkryć powiązane adresy. Wyszukiwanie automatycznie skanuje tysiące forów społecznościowych i stron darknetu w celu pozyskania informacji dostępnych publicznie” - podaje Chainalysis.

Producent oprogramowania zapewnia, że narzędzie dostarcza praktycznej wiedzy wszystkim zaangażowanym — od oficerów śledczych po analityków i urzędników ds. zgodności. Co ciekawe, można wykorzystywać je także w celu analizy legalnej aktywności związanej z np. pożyczkami typu "flash" oraz transferami NFT.

Reactor skutecznie wspiera działania służb

Jak podaje Kevin Talbot specjalizujący się w analizie blockchain, oprogramowanie znacznie podniosło efektywność pracy policji w obszarze przestępstw związanych z kryptowalutami w porównaniu do wcześniejszych, niesfinalizowanych śledztw. Oficer podkreśla uznanie dla nowego technologicznego rozwiązania.

Dzięki szkoleniom z Chainalysis funkcjonariusze zyskują wiedzę niezbędną do obsługi narzędzia. Umożliwia ono praktykom zrozumienie technicznych aspektów kryptowalut, w tym sposobów, w jakie ślady transakcji mogą być ukrywane.

Oszuści kryptowalutowi odpuszczają?

Zaskakującym wnioskiem płynącym z analiz danych firmy Chainalysis jest znaczący spadek przestępczości związanej z kryptowalutami w bieżącym roku. Statystyki pokazują, że do końca czerwca napływ kryptowalut na portfele znanych nielegalnie działających podmiotów obniżył się o imponujące 65 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 roku. Nawet wpływy do ryzykownych z inwestycyjnego punktu widzenia instytucji, w których przeważają “miksery” i giełdy o podwyższonym ryzyku, spadły o 42 proc.

Choć ogólny wolumen transakcji wyraźnie zmalał, to warto zaznaczyć, że legalne usługi odnotowały jedynie umiarkowany spadek napływu na poziomie 28 proc. To dowodzi, że na rynku następuje wyraźna korekta, przy czym ilość nielegalnych transakcji kryptowalutowych spada zdecydowanie szybciej niż liczba legalnych operacji. Sytuacja ta może pozytywnie wpłynąć na perspektywy w zwalczaniu przestępczości cyfrowej oraz implementowanie nowych, skutecznych narzędzi umożliwiających śledzenie podejrzanych działań związanych z wirtualnymi walutami.