Na początku sierpnia Indie ogłosiły ograniczenia w imporcie laptopów, komputerów i tabletów. Firmy będą musiały starać się o specjalną licencję. Pierwotnie przepisy miały wejść w życie natychmiast, jednak władze przesunęły termin na 1 listopada, dając producentom czas na przygotowanie się.

Bezpieczeństwo i biznes

Bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji Indyjski minister handlu i przemysłu Piyush Goyal powiedział, że jest ona podyktowana względami bezpieczeństwa. „Nawet samochody Tesli nie mogą przebywać w pobliżu Xi Jinpinga, prezydenta Chin, ze względu na świadomość zagrożeń dla bezpieczeństwa. Indie muszą również chronić się przed krajami wrogimi ich interesom” – dodał. Jego zdaniem nie będzie żadnych zakłóceń w dostępności produktów ani wzrostu cen, a rząd Indii jest otwarty na dyskusję na temat „realnych opcji”.

Reklama
ikona lupy />
Shutterstock

Stracą na tym wszyscy

Amerykańscy producenci (m.in. Apple, Intel, Google) zawarli nieformalną koalicję, która ma na celu wywarcie presji, aby ten kraj ponownie rozważył swoją decyzję. Chcą dostać dodatkowy czas – od 9 do 12 miesięcy – na dostosowanie się do nowych przepisów. Zwróciły się już z prośbą o interwencję do rządu USA.

„Ta polityka – ogłoszona bez wcześniejszego powiadomienia lub konsultacji społecznych – może znacząco zakłócić handel, utrudnić wysiłki na rzecz ściślejszej integracji Indii z globalnymi łańcuchami dostaw i zaszkodzić firmom i konsumentom w obu krajach” – piszą sygnatariusze w specjalnym oświadczeniu.

ikona lupy />
Shutterstock

Ich zdaniem może to prowadzić do podniesienia cen i ograniczenia wyboru dla indyjskich użytkowników. Problemem będzie również eksport komputerów z fabrycznie zainstalowanym oprogramowaniem, co ograniczy ich użyteczność w Indiach. Uważają również, że licencje spowodują „znaczne ryzyko” dla amerykańskich inwestycji w tym kraju.

Drugie dno decyzji Indii

Zdaniem analityków ograniczając możliwość eksportu, Indie chcą skłonić firmy do jeszcze bardziej zdecydowanych inwestycji w ich kraju. Spośród firm komputerowych w tym momencie tylko HP i Dell produkują sprzęt w Indiach.

Ten kraj to największy konkurent Chin, a producenci z branży technologicznej coraz częściej przenoszą tam produkcję. Apple planuje, że do 2025 r. 25 proc. iPhonów będzie powstawało w Indiach, do 2017 r. ma to być aż 50 proc. Smartfony produkuje tam również Samsung.

Indyjski rynek należy do najbardziej chłonnych na świecie. Wartość importu laptopów, tabletów i komputerów w 2 kwartale tego roku osiągnęła 19,7 miliarda dolarów. Rok do roku to wzrost o 6,25 proc.

ikona lupy />
Shutterstock

Wg. Indyjskiego planu (program „Make in India” rozpoczęty w 2014 r.) do 2026 r. wartość sprzętu tam produkowanego ma sięgnąć 300 mld dolarów. W czerwcu Micron, amerykański producent chipów, ogłosił otwarcie fabryki w Gudżarat na zachodzie kraju. Wartość inwestycji to 825 mln dol. Swoją działalność rozszerzać ma również Foxconn, który jest głównym dostawcą Apple.

źródło