"Przez ostatnich 6-7 kwartałów mieliśmy do czynienia ze spadającą ceną [na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych], szczególnie jeśli chodzi o OC komunikacyjne. Cena z końca roku 2019, początku 2020 roku średnio oscylowała wokół 700 zł, a dzisiaj jesteśmy mniej więcej 100 zł niżej, co oznacza przecenę rzędu 11-15% w zależności od zakładu ubezpieczeń" - powiedział Kulik podczas konferencji prasowej online.

Wyjaśnił, że takie spadki były możliwe ze względu na mniejsze koszty likwidacji szkód i mniejsze kwoty wypłacanych odszkodowań z tytułu szkód komunikacyjnych.

"Ta sytuacja powoli zaczyna się odwracać. Zaczynamy wychodzić z tej ospałości i obostrzeń, które wynikają bezpośrednio z pandemii koronawirusa. Z związku z tym zaczynają powoli rosnąć częstości, które w drugim kwartale spowodowały zahamowanie spadków - mieliśmy do czynienia z trendem bocznym. Spodziewamy się nieuniknionych wzrostów cen. Pytanie, co przyniesie druga połowa roku - w jaki sposób zapowiadana czwarta fala wpłynie na dalsze potencjalne obostrzenia" - dodał CFO.

Reklama

PZU podało w prezentacji wynikowej, że częstości nadal pozostają poniżej przebiegów szkodowych notowanych przed pandemią uzasadniając utrzymywanie się niskich cen (częstości w II kw. 2021 były o 10% niższe niż w II kw. 2019).

Składka przypisana brutto z ubezpieczeń komunikacyjnych Grupy PZU w II kw. 2021 r. wzrosła o 5% r/r do 2 mld zł.

Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Europie Środkowo-Wschodniej. Wartość jej skonsolidowanych aktywów w 2020 r. wyniosła blisko 379 mld zł. Spółka jest notowana na GPW od 2010 r.