"To trudna pierwsza sesja tygodnia, w trakcie której WIG20 zszedł do dolnego ograniczenia trwającej od maja konsolidacji. Spadaliśmy głównie pod wpływem rynków zewnętrznych, co było podbijane przez niższą, wakacyjną płynność na GPW. Póki co wydaje się jednak, że jest to raczej tylko korekta, a nie początek większych spadków. Ważne będą kolejne sesje i czy byki wykorzystają niższe wyceny" - powiedział PAP Biznes analityk DM BOŚ Konrad Ryczko.

Od początku poniedziałkowych notowań na GPW przeważały spadki. Już rano traciły niemal wszystkie spółki w każdym z głównych krajowych indeksów, a w ciągu dnia ich przecena przybierała na sile.

Na WIG20 dzienne minimum wypadło w ostatniej godzinie notowań, kiedy to indeks naruszył barierę 2.200 pkt., wskazywaną przez analityków jako dolne ograniczenie konsolidacji. Na koniec dnia indeks zanotował poziom 2.205,86 pkt., spadając o 2,31 proc., co było największą dzienną stratą indeksu od 27 stycznia 2021 r.

WIG poszedł w dół o 2,36 proc. do 65.737,96 pkt., mWIG40 zniżkował o 2,52 proc. do 4.762,69 pkt., a sWIG80 stracił 3,01 proc. i po raz pierwszy od połowy maja znalazł się na poziomie 19,990.90 pkt.

Reklama

Obroty na GPW wyniosły ok. 970 mln zł i były najwyższe od 7 lipca. Ok. 730 mln zł przypadło na spółki z WIG20.

"Sesja azjatycka nie zapowiadała tak dużej paniki i spadków w Europie. Widać, że mocno podbiła awersja do ryzyka - zyskiwały wszelkie bezpieczne przystanie, znacznie spadały rentowności długu, a traciły waluty rynków wschodzących i giełdy. Jako ogólny powód wskazuje się wzrost zakażeń wariantem Delta koronawirusa. Wydaje mi się jednak, że obawy inwestorów są także związane z relacją między bankami centralnymi a inflacją i rysowanym przez niektórych scenariuszem stagflacji" - wskazał Ryczko.

"Pod koniec sesji europejskiej było już widać lekki oddech na indeksach amerykańskich i wyhamowanie spadków" - dodał.

W momencie zamknięcia notowań na GPW traciły wszystkie główne europejskie benchmarki, a w przypadku giełdy w Atenach spadki sięgały 4 proc. O 3 proc. spadał niemiecki DAX, który notował najniższe poziomy od połowy maja.

O 1,8 proc. zniżkował amerykański S&P 500, a Nasdaq - o 1 proc. Ponad 2 proc. tracił przemysłowy DJI. Ryczko zwrócił także uwagę na podbicie indeksów strachu VIX oraz VSTOXX.

Traciło 14 z 15 indeksów sektorowych notowanych na GPW, w tym najmocniej spółki energetyczne - poszły w dół o 4,1 proc. Po blisko 3,5 proc. traciły sektory chemiczny, motoryzacyjny i paliwowy.

Energetyczne PGE było drugą najsłabszą spółką w WIG20 - kurs poszedł w dół o 5 proc. do 8,4 zł i znalazł się najniżej od trzech miesięcy. Trzymiesięczne minimum zanotował także Tauron, który stracił 2,8 proc. do 3,1430 zł.

Mocniej od PGE traciło jedynie JSW - poszło w dół o 5,2 proc.

Paliwowy Lotos stracił 4,3 proc. i przyjął poziom 49,64 zł, Orlen spadł o 3,3 proc. do 71,68 zł, PGNiG poszedł w dół o 3 proc. do 6,122 zł. Lotos i Orlen znalazły się na najniższych poziomach od połowy maja, a PGNiG od początku kwietnia.

Najniżej od połowy maja są także Pekao i Santander, które straciły po ok. 3 proc. Tyle zniżkowały również PZU, KGHM, LPP, a po ok. 4 proc. spadły Mercator, CCC i CD Projekt.

Przez większą część dnia przed spadkami broniły się telekomy. W ich gronie notowany w WIG20 Cyfrowy Polsat, jako jedna z dwóch spółek w indeksie, zakończył dzień na plusie (+0,5 proc.), sektor zakończył dzień 0,03 proc. nad kreską.

Drugą spółką z WIG20, która oparła się spadkom było Dino - kurs zwyżkował o 0,33 proc. do 300 zł.

"Warto zwrócić uwagę na Onde, które w poniedziałek zadebiutowało na GPW. Choć początkowo wzrosty były dwucyfrowe, to w takim otoczeniu 8 proc. na koniec dnia należy uznać za udany debiut. Co ciekawe mimo to, kurs Erbudu, głównego akcjonariusza Onde, spadł o 11 proc. Wygląda to na realizację zysków" - powiedział Ryczko.

Onde na debiucie zwyżkowało o ponad 15 proc., jednak zakończyło notowania 8 proc. nad kreską. Od rana w dwucyfrowym tempie spadał Erbud, który ma 61 proc. akcji Onde. W piątek kurs Erbudu znajdował się na 14-letnim maksimum, a od początku roku wzrósł niemal pięciokrotnie.

W indeksie średnich spółek PKP Cargo po 7-proc. spadku wróciło do poziomu z późnego kwietnia, a mBank, który stracił 4,9 proc. spadł do poziomu z późnego maja.

Mabion i Millennium Bank spadły po ok. 5 proc. przy czym dla Millennium Banku było to cofnięcie do poziomu z połowy maja, a dla Mabionu do poziomu z drugiej połowy maja.

W indeksie jedynie Asbis nieznacznie rósł (+0,2 proc.), a Asseco SEE pozostało bez zmian w stosunku do poziomu odniesienia.

W sWIG80 mocne spadki odnotowały również Agora i Bogdanka - po niemal 8 proc. Spółki zanotowały tymi spadkami poziomy z odpowiednio połowy maja i połowy czerwca.

Medicalgorithmics zniżkowało o 7,6 proc., Cognor tracił 6,6 proc., a Ryvu, Airawy i Industrial Milk Company traciły odpowiednio po 5,9 proc., 5,8 proc. i 5,65 proc.

Tylko dwie małe spółki zakończyły notowania na plusie. Wśród nich o 3,4 proc. rósł Serinus. W piątek akcje spółki straciły 8,5 proc., po blisko 25 proc. wzroście w czwartek. Drugą spółką był Newag ze wzrostem na poziomie 0,4 proc.