Popyt na akcje ze strony funduszy działających w ramach pracowniczych planów kapitałowych i ich podaż ze strony otwartych funduszy emerytalnych to dwie największe i najbardziej stabilne, bo zdefiniowane przepisami prawa, siły działające na krajowy rynek akcji. Ostatnio były w równowadze, ale w najbliższych latach OFE będą zmuszone sprzedawać coraz więcej akcji, bo aktywa najliczniejszych roczników oszczędzających zaczną podlegać tzw. suwakowi bezpieczeństwa i trafią do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
- W obecnych warunkach popyt na akcje ze strony PPK oceniam na 1,9-2,1 mld zł rocznie. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby napływy na rynek akcji ze strony PPK wzrosły w stopniu wystarczającym do zrównoważenia podaży ze strony OFE, która w najbliższych latach będzie wzrastać - mówi Łukasz Jańczak, analityk Erste.

Autozapis może pomoże

Zanim bilans PPK-OFE się pogorszy, najpierw ma szansę się poprawić. W kwietniu przyszłego roku po raz pierwszy zadziała autozapis, wbudowany w program PPK. Pracodawcy będą zobowiązani do zapisania i odprowadzenia składek dla wszystkich pracowników w wieku 18-55 lat, którzy w PPK nie uczestniczą. Jeśli pracownik nie będzie chciał uczestniczyć w PPK, będzie musiał złożyć deklarację o rezygnacji z oszczędzenia na emeryturę.
Reklama